Śledztwo prowadzone jest z zawiadomienia Hanny Jankowskiej, byłej już kierowniczki Poradni Leczenia Uzależnień.
Lekarka powiadomiła śledczych, uznając, że doszło do naruszenia danych osobowych jej pacjentów, a te są szczególnie wrażliwe, bo to alkoholicy.
Przypomnijmy, burmistrz prowadzi kontrolę - nie tylko w Poradni Leczenia Uzależnień, ale i w Miejsko-Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej. Doradza jej emerytowany policjant - Krzysztof Lis. Fierek, zwalniając Jolantę Lipską, dyrektorkę MGOPS, powiadomiła, że w placówce odkryła szereg nieprawidłowości w dzieleniu pieniędzy.
A w PLU, przed rozwiązaniem kontraktu z Jankowską, szukała dokumentu z ewidencją pacjentów. Wezwała nawet ślusarza, by dostać się do szafy, ale okazało się, że wystarczył ...pilnik do paznokci, by ją otworzyć. Rozwiercać zamków nie trzeba było.
- Przekazałam policjantom moją notatkę z przeprowadzonej tego dnia kontroli - mówi. - A dziś będę przesłuchana w charakterze świadka przez prokuratora. Zaznaczam, śledztwo jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko. Co się tyczy danych osobowych pacjentów, zapewniam na sto procent, że ich nie poznałam. Moim zamiarem było zabezpieczenie dokumentacji.
Pytamy burmistrz, kiedy złoży zawiadomienie do organów ścigania. Zapowiedziała je przy zwolnieniu Lipskiej. Słyszymy, że do końca lipca. Fierek dodaje, że w związku ze zmianą od lipca kodeksu postępowania karnego, to na niej, jako zawiadamiającej, spoczywa obowiązek wskazania dowodów.