Dwa przegrane tie-breaki Huberta Hurkacza
Polak może żałować zwłaszcza niewykorzystanych szans w pierwszym secie. W tie-breaku prowadził już przecież 6-3, ale w końcówce przegrał pięć wymian z rzędu. W drugiej partii (tie-break) również miał wszystko w swoich rękach - przy stanie 5-4 to on wprowadzał piłkę do gry, a serwis jest groźną bronią Polaka. Tym razem jednak nie pomógł naszemu tenisiście ani w zamknięciu tej części meczu, ani w uniknięciu porażki przy stanie 6-7.
Trudno przewidzieć, czy po odpoczynku tenisiści przystąpią do rywalizacji równie mocno skoncentrowani. Dotyczy to zwłaszcza Polaka, który znajduje się w trudnym położeniu, a każdy słabszy moment może skutkować odpadnięciem z turnieju. W niedzielny wieczór Hubert zazwyczaj dobrze poczynał sobie w gemach, w których wprowadzał piłkę do gry i nawet z sytuacji zagrożenia (break pointy) potrafił wyjść obronną ręką. Okazało się to być za mało, by wygrać choć jednego seta (Djoković także regularnie wygrywał gemy przy własnym podaniu), by myśleć o przedłużeniu szans na awans do ćwierćfinału Hurkacz do dobrego serwisu musi więc koniecznie uzyskać punkt przy serwisie rywala.
Gdzie i o której godzinie w poniedziałek mecz Hurkacz - Djoković?
Hurkacz i Djoković do spotkania czwartej rundy przystępowali jako tenisiści, którzy podczas tegorocznego Wimbledonu nie przegrali jeszcze seta. Serb jak na razie serię podtrzymał, miejmy jednak nadzieję, że Hubert nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Wszak jeśli w poniedziałek zaprezentuje pełnię swoich możliwości, może pokusić się o odebranie utytułowanemu rywalowi jednej lub dwóch partii, a może nawet odwróci losy pojedynku. Będzie o to szalenie ciężko, jednak dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe.
Dokończenie meczu czwartej rundy pomiędzy Hurkaczem i Djokoviciem zaplanowano na korcie centralnym tuż po zakończeniu pojedynku pomiędzy Beatriz Hadda Maią i Jeleną Rybakiną. Wznowienie nastąpi więc nie wcześniej niż o godzinie 16.00. Transmisja w Polsat Sport i Polsat Box Go.
