Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś grzebanie w konstytucji oznaczałoby groźbę „grzebania” demokracji w Polsce

Karina Obara
Karina Obara
Prof. Lech Witkowski: -  Skala zniszczeń w demokracji w Polsce jest zatrważająca. Ludzie wysuwani do władzy zdumiewają dotąd, jakże często, bezczelnością, bezbrzeżnym poczuciem bezkarności, bezwstydem, beznadziejnym pozorowaniem przestrzegania reguł, jakimś prymitywizmem uzasadnień, a nawet ustawowym dawaniem sobie prawa do decyzji bez uzasadnień.
Prof. Lech Witkowski: - Skala zniszczeń w demokracji w Polsce jest zatrważająca. Ludzie wysuwani do władzy zdumiewają dotąd, jakże często, bezczelnością, bezbrzeżnym poczuciem bezkarności, bezwstydem, beznadziejnym pozorowaniem przestrzegania reguł, jakimś prymitywizmem uzasadnień, a nawet ustawowym dawaniem sobie prawa do decyzji bez uzasadnień. archiwum
Rozmowa z prof. Lechem Witkowskim, filozofem i pedagogiem z APSL w Słupsku, o psuciu państwa.

- Szef NiK Marian Banaś zapowiedział, że nie poda się do dymisji, a politycy PiS przekonują, że jedyny sposób, aby pozbawić go stanowiska to zmiana konstytucji. W co PiS gra?

Ta niezwykła afera ma tak dynamiczną serię odsłon, że kolejne informacje znoszą się wzajemnie. Ostatnie oświadczenie prezesa NIK sugeruje, że ostatecznie chciał złożyć rezygnację, ale chciano go przymusić do rozwiązań dyktowanych interesem partyjnym. Tak to przynajmniej zrozumiałem. Choć rzecz jasna, cała ta nominacja to jeden wielki interes niezgodny z racją państwa. Zresztą równoległa staje się afera ABW i wszechmocnego ministra Kamińskiego przy braku kontroli kandydatury jego postaci lub niebrania pod uwagę dostępnych informacji. To trzęsie podstawami bezpieczeństwa państwa. Nie o samego Banasia tu więc chodzi.

A o co?

O parcie przedstawicieli władzy w głupstwa powtarzane rozpaczliwie. To usilna próba przerzucania odpowiedzialności na opozycję. Tymczasem jest Trybunał Stanu jako środek, jest tryb prokuratorsko-sędziowski, gdzie po skazaniu prezes NIK zaprzestaje działania automatycznie. Ten obecny klincz z prezesem Banasiem, przy wcześniejszym jego przepychaniu bez liczenia się z ostrzeżeniami dziennikarskimi i w parlamencie, wygląda na polityczne trzęsienie ziemi, po którym spod gruzów wyłoni się niewygodna prawda o władzy prezesa Kaczyńskiego.

- Może być tak, że Pis chce doprowadzić do zmiany konstytucji w tej sprawie po to, aby w innych przypadkach również w konstytucji grzebać?

Manipulowanie przy konstytucji to ulubiony chwyt „anty-elitarnej” elity PiS. Marzy się niektórym końcowe dopchnięcie kolanem możliwości ustanowienia porządku konstytucyjnego pod swoje wyobrażenia o demokracji. Interes partyjnej destrukcji państwa znowu miałby wyższość nad racją stanu społeczeństwa obywatelskiego w duchu europejskim. Aż strach się bać. Na szczęście w naszej demokracji dotąd nie dostali takiej swobody działania. Układ sił w Sejmie nie pozostawia cienia wątpliwości, że dziś grzebanie w konstytucji oznaczałoby groźbę „grzebania” demokracji w Polsce. Doprowadzono wieloma posunięciami do wielkiej skali niewiarygodności „dobrych intencji” obecnej władzy. Stąd współdziałanie z nią w zmianach ustawy zasadniczej byłoby skrajnie nieodpowiedzialne. W aurze bezwzględnej walki politycznej i praktyki ręcznego sterowania organami państwa, to byłby radykalny zamach na jego podstawy o skutkach nie do przewidzenia.

- W poczuciu odpowiedzialności za NIK będę kontynuował powierzoną mi przez parlament misję – mówi Marian Banaś. Jak to dla pana brzmi?

Zażenowanie to za mało. Już tego, co wiemy wystarcza na utratę twarzy. Prawo do owej „misji” roztrzaskało się, po „krysztale” nie ma śladu. Banasia nikt już nie broni, stał się niewygodny nawet dla swoich mocodawców oraz całkowicie niewiarygodny dla obrońców państwa. Zresztą widać doskonale, że nigdy nie powinien był być powoływany na takie stanowisko. Albo mówiąc inaczej – powody, dla których był promowany najwidoczniej miały służyć czemuś innemu niż kontrola mechanizmów władzy. Jak widać walcząc z „mafią watowską” niektórzy stosują jej praktyki. A tego właśnie NIK miał nie robić. To zbieszenie się ogniwa systemu pisowskiego może być sygnałem ostrzegawczym dla kierownictwa partii, że „pancerny Marian” czuje się silny. Zresztą, to by wyjaśniało, dlaczego Jarosław Kaczyński woli nalegać na zmianę konstytucji rękami opozycji niż wytaczać proces z oskarżeniami. Doniesienie do prokuratury miało najprawdopodobniej nie być wdrażane odgórnie, gdyby Banaś uległ na Nowogrodzkiej realnemu ośrodkowi władzy, która go wyniosła na swoje potrzeby. To już nie jest tylko „afera Banasia”, zrobiła się z tego afera symbolicznie nazywanej „republiki banasiowej”, głębiej patologizującej organy państwa, niż wcześniej mogliśmy sobie wyobrazić.

- Jest pan autorem książki „Historie autorytetu wobec kultury i edukacji”. Wiele pan w niej pisze o tym, jak są rujnowane autorytety, ale także o odpowiedzialności. Po tym, co się dzieje teraz z państwem, po aferach PiS, dopisałby pan jeszcze jeden rozdział?

Ponieważ ten świat patologii władzy w Polsce nie rozpadnie się na naszych oczach i będzie miał jeszcze mnóstwo odsłon, jego opis będzie wymagał tomów. Najgorsze w kontekście autorytetu organów i przedstawicieli państwa dzieje się od samego początku i to systemowo. Skala zniszczeń w demokracji w Polsce jest zatrważająca, od pierwszych „nadzwyczajnych” praktyk przepychania decyzji wolą prezesa i działaniami z marszu i na baczność. Ludzie wysuwani do władzy zdumiewają dotąd, jakże często, bezczelnością, bezbrzeżnym poczuciem bezkarności, bezwstydem, beznadziejnym pozorowaniem przestrzegania reguł, jakimś prymitywizmem uzasadnień, a nawet ustawowym dawaniem sobie prawa do decyzji bez uzasadnień. Arbitralność działań i głupota myślenia przy zawłaszczaniu „misji” w sprawowaniu władzy to źródło, które musi prowadzić do katastrofy. Nie sądzę przy tym, aby to była „piękna katastrofa”. To raczej pełzający rozpad, którego kolejne odsłony jeszcze są przed nami. Banaś nie jest ani pierwszy, ani ostatni w tym obnażaniu króla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska