Długo można by wymieniać miejsca związane z Marianem Rejewskim, genialnym matematykiem i kryptologiem, współtwórcą największego sukcesu przedwojennego polskiego wywiadu. To właśnie ten skromny absolwent Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, przed końcem 1932 r., złamał kod niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma. Dalsze sukcesy w rozpracowywaniu urządzenia, które miało dawać niemieckim formacjom wojskowym stuprocentową gwarancję tajności depesz, były także dziełem Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego.
Na ścianie domu przy ul. Wileńskiej wisi tablica (patrz zdjęcie). Szkoda, że na budynku LO nr 1 nie ma żadnej informacji o genialnym absolwencie, któremu ludzkość zawdzięcza skrócenie II wojny światowej o przynajmniej dwa, trzy lata.
Przeczytaj również: W samo południe. Rejewski, czyli biała plama w kalendarzu rocznic
Na domu przyul. Dworcowej 10 też próżno szukać wiadomości o pogromcy Enigmy. Tymczasem w mieszkaniu na pierwszym piętrze Rejewski przeżył kilkanaście lat. Inny bydgoski adres to ul. Gdańska 10 - to tam zaczął pisać swoje wspomnienia z pracy w Biurze Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego.
Od wiosny 1947 r. do 1950 r. pracował w Kablu Polskim. Trudno zrozumieć, dlaczego tak potężna firma nie chce się pochwalić taką postacią.
Jest też dom na ul. ks. Wawrzyniaka, który zajmowała Matylda Rejewska, matka Mariana. W ogrodzie willi rodzina spędzała pierwsze wspólne lato (patrz zdjęcie), po powrocie kryptologa z wojennej tułaczki.
Bydgoszcz sporo zrobiła, by upamiętnić niezwykłego matematyka i kryptologa. Wydaje się jednak, że można jeszcze więcej. I nie chodzi o to, by się ścigać np. z Poznaniem, ale chcieć także wykorzystać życiorys tego niezwykłego człowieka do promocji miasta.
***
Dziś mijają 34 lata od śmierci Mariana Rejewskiego. Jego grób znajduje się na wojskowych Powązkach w Warszawie.
Czytaj e-wydanie »