Zapamiętaj
Zapamiętaj
Początek turnieju w Vojens o godz. 19.00. Relacja w Canal+ i Radiu PiK.
W lipcu na torze, który dziś będzie areną ósmej rundy indywidualnych mistrzostw świata, zmierzyli się Rosjanie, Szwedzi i Duńczycy. Najlepiej wypadli ci pierwsi, którzy niespodziewanie wygrali zawody, eliminując faworytów. Wśród nich brylował wtedy Emil Sajfutdinow. Junior Polonii Bydgoszcz wywalczył w Vojens 14 na 15 możliwych punktów. Nieźle spisali się wtedy również Andreas Jonsson (13) i Fredrik Lindgren (11). Poza zasięgiem całej stawki tamtych zawodów był jednak Kenneth Bjerre, który wywalczył aż 21 punktów (raz startował jako Joker). Jego znakomita postawa nie pomogła jednak Duńczykom.
Między innymi dlatego, że fatalny w skutkach był wypadek Nicki Pedersena. Duńczyk doznał tak rozległych poparzeń nogi, ze potrzebował transplantacji skóry. A to, na kilka tygodni, wykluczyło go ze startów na żużlowych torach.
Rewanż Pedersena
Dziś wszyscy spotkają się ponownie. Tym razem każdy walczył będzie na swoje konto. Najbardziej zdeterminowany powinien być właśnie Pedersen. Udanym występem w Nordyckiej Grand Prix, może zatrzeć złe wspomnienia z Vojens. I utrzeć nosa tym, którzy już go skreślili z listy zawodników, z którymi w tym sezonie trzeba się liczyć najbardziej. Na dogonienie czołówki ma już jednak marne szanse. Jason Crump pewnie zmierza po mistrzowski tytuł, mocno trzymając się na topie klasyfikacji. Zdobył już ponad dwa razy więcej punktów niż Pedersen. Nad drugim w klasyfikacji Tomaszem Gollobem aż takiej przewagi nie ma, ale obu dzieli 35 punktów, a to dla Australijczyka komfortowa sytuacja na cztery turnieje do końca.
Goni i ucieka
Najlepszy z naszych reprezentantów ma jeszcze teoretyczne szanse na mistrzostwo. Ale poza swoją doskonałą postawą musiałby jeszcze liczyć na dołek formy Crumpa. A na to się nie zapowiada. Gollob powinien się więc raczej skupić na obronie drugiego miejsca. Za jego plecami czai się spora grupa zawodników, chętnych na zajęcie miejsc na podium: Greg Hancock, Emil Sajfutdinow, Andreas Jonsson, Fredrik Lindgren czy Kenneth Bjerre.
Dziś kciuki warto trzymać nie tylko za naszych reprezentantów, ale również za dobrą pogodę. W piątek w Vojens deszcz mocno pokrzyżował szyki zawodnikom. Trening zaczął się z dużym opóźnieniem, a tym którzy w ogóle zdecydowali się na próbne jazdy i tak niewiele może pomóc; warunki na torze były dość trudne i raczej pewne jest, że jeśli pogoda będzie sprzyjająca, organizatorzy mocno popracują nad nawierzchnią.