(fot. Fot. Iwona Woźniak)
Zjechało ok. 150 twórców z różnych zakątków Polski. Można tu oglądać, a i kupić, naprawdę cuda. Są to i rzeźby ludowych twórców, i święci malowani na szkle (a wśród nich np. św. Nepomucen czy św. Barbara i wiele innych; to dzieła Włodzimierza Ostoi-Lniskiego z Czerska).
Panie mogą kupić misternie haftowane serwety. Są gustowne broszki (choćby z filcu, autorstwa Ewy Bugaj z Bydgoszczy), piękne figury ceramiczne, drewniane ptaszki czy popularne, ręcznie malowane naczynia z Włocławka.
Wśród twórców nie brakuje i przedstawicieli ze Żnina i okolic. Od lat stoisko wystawia, tak jest i tym razem, rzeźbiarz Eugeniusz Izdebski.
Jarmarkowego klimatu dodają występy kapel i zespołów ludowych. A o godz. 16 - gość specjalny - Zespół Pieśni i Tańca Ziemia Bydgoska.
Rano, w sali Żnińskiego Domu Kultury, odbył się zjazd twórców. Jubileuszowy - XXXV. Po raz pierwszy mogliśmy się tu zapoznać z najnowszym albumem autorstwa pani Wandy Szkulmowskiej opisującym tę piękną imprezę, a zatytułowanym "Jesień na Pałukach. Zjazdy twórców ludowych w Żninie - 1966-2010.
- W nim jest kawał historii - mówi Tomasz Gronet, dyrektor Żnińskiego Domu Kultury - placówki organizującej "Jesień".
- Przeczytamy o zjazdach, jarmarkach, przeglądach kapel, prezentacji gawędziarzy. Dowiemy się o pierwszej imprezie na rynku, gdzie było zaledwie kilka straganików. Ale od tego zaczęły się nasze, żnińskie jarmarki. Wreszcie, co jest hitem - przekonamy się, że tak naprawdę pierwszy zjazd twórców odbył się nie w 1975 roku, ale w 1966! Odkryła to pani Wanda, wertując wiele dokumentów. Pracowała z ogromną pasją. Przez ostatnie trzy miesiące dzień i noc - dodaje Gronet.
Album ma 170 stron. Wydany jest na papierze kredowym. Pieniądze na to wydawnictwo pochodzą z budżetu Żnińskiego Domu Kultury.
- Cieszę się, bo w ten sposób unieśmiertelniamy wspaniałych ludzi, którzy żyli na tej ziemi i mieli pasję tworzenia. Zachowujemy i utrwalamy też dla pokoleń wiedzę o sztuce ludowej - skomentował Gronet.
