Najszybsi kierowcy Formuły 1 po Grand Prix Hiszpanii zmierzą się na torze w Kanadzie. Pierwsze Grand Prix Kanady odbyło się w 1967 roku i trwa do dziś dzień. W długoletniej historii tylko cztery razy państwo z Ameryki Północnej nie pojawiło się na mapie królowej motosportu.
Najwięcej razy na kanadyjskiej ziemi triumfowali: Michael Schumacher oraz Brytyjczyk Lewis Hamilton, który przed rokiem przyjechał trzeci. Obaj kierowcy zwyciężyli siedmiokrotnie. Ostatnim triumfatorem był Holender Max Verstappen (2022 rok).
Kontynuowanie niewiarygodnej serii
To właśnie on w sobotnich kwalifikacjach wywalczył Pole position (piąte w tym roku) i podobnie jak w poprzednim wyścigu wyruszy na tor jako pierwszy. Dwukrotny mistrz świata wygrał pięć rund cyklu GP z siedmiu rozegranych. Na każdym torze meldował się na podium. Obrońca tytułu notuje serię trzech zwycięstw z rzędu. Przed dwoma tygodniami był najszybszy w Hiszpanii przed Lewisem Hamiltonem i George'em Russellem. Szansa na kolejne bardzo prawdopodobna.
Konkurencja nie śpi
Za plecami kierowcy Red Bulla znalazł się zwycięzca GP Kanady z 2006 roku - Fernando Alonso. Hiszpan skorzystał z błędu Kaia Huckenbecka (Haas), który pojedzie z piątej pozycji. Za plecami kierowcy Astona Martina dwaj Brytyjczycy. Dobra dyspozycja kierowców Mercedesa owocuje pozycjami cztery oraz pięć w klasyfikacji generalnej.
Drugi w rankingu kierowców w sezonie 2023 jest Meksykanin Sergio Perez. Kolega z zespołu Holendra w dwóch ostatnich rundach GP nie stanął na podium, co spowodowało powiększenie przewagi przez Verstappena ( 53 punkty różnicy). W niedzielnym wyścigu wyjedzie dopiero z pozycji dwunastej.
W 2008 roku Grand Prix Kanady wygrał Robert Kubica. Jedyne zwycięstwo Polaka w karierze.
Transmisja Grand Prix Kanady w Viaplay o godzinie 20.
Kolejny wyścig w Austrii, który zostanie rozegrany 2 lipca.
