Na razie udało się znaleźć pieniądze na załatanie dziur, w których tworzyły się gigantyczne kałuże.
Od poniedziałku równany jest plac, spełniający funkcję parkingu Nowego Szpitala w Świeciu. Większa jego część wyłożona jest betonowymi płytami. Ich stan nie budzi większych zastrzeżeń. Zupełnie inaczej wygląda sprawa w przypadku pozostałej części parkingu, która w okresie jesienno-zimowym na zmianę przypomina wielką kałużę lub bagno. Z pewnością nie byłoby takich problemów, gdyby cały teren przewidziany na miejsce postoju samochodów wyłożono płytami... - Tyle, że 20 lat temu nikt nie mógł przewidzieć takiego wzrostu liczby samochodów - mówi Tomasz Ławrynowicz, pełnomocnik dyrektora N ZOZ w Świeciu.
Jak zapewnia Ławrynowicz, dyrekcja już jakiś czas temu, myślała o uporządkowaniu terenu. - Zleciliśmy wykonanie kosztorysu prac, które zapewniłyby odpowiednią trwałość i estetykę - wyjaśnia. - Wycena niestety wykazała, że tego typu inwestycja w kontekście innych niezbędnych działań nie jest dzisiaj priorytetem. Stanęliśmy przed dość znaczącym dylematem, czy zainwestować środki w sprzęt i remonty, czy też wyremontować parking? Co jest ważniejsze - dla nas jako zarządzających szpitalem i dla pacjentów? Nowoczesny, specjalistyczny sprzęt, schludne, czyste, nie odrapane ściany czy nowoczesny parking? Uznaliśmy, że to zadanie może poczekać do przyszłego roku.
Aby jednak pokazać, że komfort odwiedzających pacjentów świeckiej lecznicy nie jest obojętny, dziury zasypano gruzem. Te z kolei mają być przykryte pokruszonym asfaltem - odpadem z remontowanych dróg. - To wszystko co możemy zrobić przy obecnej pogodzie i środkach, jakimi dysponujemy - mówi Ławrynowicz.
Płatny? Nie teraz
W przyszłości parking ma być ogrodzony. Niewykluczone też, że zostanie wprowadzona opłata za postój, jak dzieje się to w większości szpitali w dużych miastach. - Żeby jednak pobierać pieniądze musimy najpierw doprowadzić ten teren do odpowiedniego stanu - podkreśla pełnomocnik.
Od poniedziałku równany jest plac, spełniający funkcję parkingu Nowego Szpitala w Świeciu. Większa jego część wyłożona jest betonowymi płytami. Ich stan nie budzi większych zastrzeżeń. Zupełnie inaczej wygląda sprawa w przypadku pozostałej części parkingu, która w okresie jesienno-zimowym na zmianę przypomina wielką kałużę lub bagno. Z pewnością nie byłoby takich problemów, gdyby cały teren przewidziany na miejsce postoju samochodów wyłożono płytami... - Tyle, że 20 lat temu nikt nie mógł przewidzieć takiego wzrostu liczby samochodów - mówi Tomasz Ławrynowicz, pełnomocnik dyrektora N ZOZ w Świeciu.
Jak zapewnia Ławrynowicz, dyrekcja już jakiś czas temu, myślała o uporządkowaniu terenu. - Zleciliśmy wykonanie kosztorysu prac, które zapewniłyby odpowiednią trwałość i estetykę - wyjaśnia. - Wycena niestety wykazała, że tego typu inwestycja w kontekście innych niezbędnych działań nie jest dzisiaj priorytetem. Stanęliśmy przed dość znaczącym dylematem, czy zainwestować środki w sprzęt i remonty, czy też wyremontować parking? Co jest ważniejsze - dla nas jako zarządzających szpitalem i dla pacjentów? Nowoczesny, specjalistyczny sprzęt, schludne, czyste, nie odrapane ściany czy nowoczesny parking? Uznaliśmy, że to zadanie może poczekać do przyszłego roku.
Aby jednak pokazać, że komfort odwiedzających pacjentów świeckiej lecznicy nie jest obojętny, dziury zasypano gruzem. Te z kolei mają być przykryte pokruszonym asfaltem - odpadem z remontowanych dróg. - To wszystko co możemy zrobić przy obecnej pogodzie i środkach, jakimi dysponujemy - mówi Ławrynowicz.
Płatny? Nie teraz
W przyszłości parking ma być ogrodzony. Niewykluczone też, że zostanie wprowadzona opłata za postój, jak dzieje się to w większości szpitali w dużych miastach. - Żeby jednak pobierać pieniądze musimy najpierw doprowadzić ten teren do odpowiedniego stanu - podkreśla pełnomocnik.
