https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Echa 28. kolejki V ligi (grupa 1)

fot. Szymon Stolarski
Przegrana z drużyną z Serocka, przy jednoczesnej wygranej Czarnych Nakło w Unisławiu, sprawiła że Tucholanka spadła na 14. miejsce w tabeli i jej ligowy byt jest coraz bardziej niepewny.

Tucholanka Tuchola - Pomorzanin Serock 1:3 (1:3)

Bramki: Mateusz Renkiewicz (19) oraz Ireneusz Szczęsny - 3 (5, 20, 35. karny).

Mecz rozstrzygnął się już do przerwy, a katem gospodarzy okazał się Ireneusz Szczęsny, zdobywca wszystkich trzech bramek. Przy pierwszym trafieniu dla gości bramkarz miejscowych Krzysztof Cilulko niezbyt pewnie wybił piłkę, ale kompletnie przysnęli obrońcy, pozostawiając bez opieki Szczęsnego.
Nadzieje na korzystny wynik dał miejscowym kibicom Mateusz Renkiewicz, który po ograniu dwóch obrońców Pomorzanina celnie uderzył w długi róg bramki gości. Niestety, przyjezdni odpowiedzieli po kilkudziesięciu sekundach. Tym razem Szczęsny popisał się atomowym uderzeniem zza pola karnego, a zasłonięty Cilulko nie zdążył nawet wykonać ruchu w kierunku piłki.

Trzeciego gola sprokurował Tomasz Klunder, faulując piłkarza z Serocka w polu karnym. Szczęsny trafieniem zaliczył klasycznego hat tricka.

W drugiej połowie mecz się wyrównał, ale żadnej z drużyn nie udało się trafić do siatki. - Szkoda porażki, bo sami sobie strzelaliśmy bramki - ocenił mecz kierownik z Tucholi Krzysztof Bujny. - Przy każdym z trzech goli swój udział miał cały blok defensywny, choć najmniej pretensji można mieć do bramkarza. W drugiej połowie mieliśmy okazje bramkowe, ale zabrakło zimnej krwi. Borykamy się problemami kadrowymi. Po środowym meczu w Przechowie wypadło nam ze składu dwóch kolejnych graczy Piechowski i Babiński. Teraz Landmesser, który ujrzał czwarty żółty kartonik. Przed nami dwa ciężkie spotkania w Grudziądzu z rezerwami Olimpii i u siebie z Pomorzaninem Toruń. O punkty będzie trudno, a nasza sytuacja w tabeli nie jest do pozazdroszczenia - mówi Bujny.

Start Warlubie - Strażak Przechowo 2:1 (1:0)

Bramki: Zarembski (14), Górski (26) oraz Wanat (45.- karny)

Jesienią Start w Przechowie wygrał 7:0. Jednak w rewanżu warlubianie mieli trudniejszą przeprawę. Aczkolwiek początek meczu na to nie wskazywał. Po strzałach Michała Zarembskiego i Dawida Górskiego Start prowadził 2:0. Przechowianom nadzieję przywrócił kontaktowy gol z rzutu karnego "do szatni" Marcina Wanata.

- Rywale złapali wiatr w żagle i przez to mecz trzymał do końca w niepewności - relacjonuje trener Startu Mariusz Gralak. - Jednak mieliśmy okazje, by szybciej postawić kropkę nad "i". Dwie zmarnował Jarek Kopiński, po jednej Michał Zarembski i Sebastian Grajewski. Najważniejsze, że potrafiliśmy się podnieść po środowej porażce w Kowalewie Pomorskim. I zdobyliśmy kolejne trzy punkty.

Unislavia Unisław - Czarni Nakło 1:4 (1:1)

Bramki: Karłowski (30) oraz Sobol 2 (6, 69), Olszewski (62), Danielewski (65)

Unisławianom sił i zapału starczyło na godzinę gry. Walczący o ligowy byt piłkarze z Nakła w ciągu siedmiu minut zapewnili sobie cenne trzy punkty przybliżające ich do pozostania w "okręgówce".

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska