Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Edward Gierek. W Kujawsko-Pomorskiem dobrze sprzedają się mieszkania z wielkiej płyty, bo są tanie (lista wad i zalet)

Agnieszka Wirkus, Fot. Lech Kamiński [email protected] tel. 52 32 63 182
Edward Gierek był największym deweloperem w historii. Oto jedno z jego niezapomnianych dzieł w Toruniu
Edward Gierek był największym deweloperem w historii. Oto jedno z jego niezapomnianych dzieł w Toruniu
Edward Gierek był największym deweloperem w historii Polski. Za jego czasów wybudowano ponad 2,2 mln mieszkań z wielkiej płyty. To niewiele mniej niż w ciągu ostatnich 20 lat - przekonuje Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości firmy Home Broker.

Ekspert przypominając Edwarda Gierka, powołuje się w swoim najnowszym raporcie na dane Głównego Urzędu Statystycznego.

Czytaj i zobacz: Epokę Edwarda Gierka wspominamy z rozrzewnieniem. Dlaczego? [zdjęcia, wideo]

Za Edwarda Gierka budowano 270 tys. mieszkań rocznie

- Pokazują one bowiem, że w latach 1971-1978 - czyli gdy Edward Gierek był pierwszym sekretarzem KC PZPR - oddawano do użytkowania przeciętnie 270 tys. mieszkań rocznie - podkreśla Bartosz Turek. - Jest to wynik dwukrotnie lepszy niż w całym 2010 roku oraz o ponad 60 procent wyższy niż w rekordowym 2008 roku, kiedy to powstało 165 tys. nowych mieszkań.

Czytaj też: Jak żyje się w mieszkaniach z wielkiej płyty? Opowiadają mieszkańcy toruńskiego Rubinkowa

UWAGA! W epoce Edwarda Gierka w Bydgoszczy wybudowano prawie 27 tys. mieszkań, zaś w Toruniu blisko 15 tys. - tak wynika z danych statystycznych. 

- W latach 70. bardziej liczyła się ilość niż jakość - komentuje Renata Staszak, inżynier budownictwa i dyrektor biura Kujawsko-Pomorskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa.

Jednak mimo tak kategorycznego stwierdzenia przyznaje: - Tak jak dzisiaj, tak i wtedy powstawały budynki wysokiej oraz niższej jakości. Bloki z wielkiej płyty na pewno nie były najgorsze pod względem konstrukcyjnym.

Za Edwarda Gierka nie było mowy m.in. o prostych ścianach

- Ich jedynym newralgicznym punktem były połączenia płyt - dodaje Renata Staszak. - Dużo zależało od tego jak do zadania przyłożyła się ekipa budowlana. Efekty jej pracy widać do dziś. Gdy pod koniec ubiegłego roku na osiedlu w Zielonej Górze wybuchły kuchenki gazowe, od bloku odpadła jedna płyta. Ale reszta się utrzymała.

Krytycy budynków z czasów Gierka wskazują też inne ich wady.

 - Wiele osób odpycha w wielkiej płycie skrajnie modernistyczna architektura, krzywe ściany, problemy z wentylacją, akustyką i termoizolacyjnością, czy chociażby wielkość i wysokość pokoi - wylicza Bartosz Turek. - Po drugiej stronie barykady stoją natomiast zwolennicy tego typu budownictwa, którzy wskazują na dobrze rozwiniętą infrastrukturę, często atrakcyjną lokalizację i dobrą komunikację, a także duże przestrzenie między poszczególnymi blokami na terenie osiedli budowanych w technologii wielkopłytowej.

Mieszkania z wielkiej płyty: kusi niska cena

Jak mówią niektórzy pośrednicy w obrocie nieruchomościami, blokowiska to prawie drugie miasta. Na ich terenie jest wszystko - szkoły, przedszkola, sklepy, przystanki autobusowe i tramwajowe.

- Klienci najchętniej kupują mieszkania w wielkiej płycie. Oprócz lokalizacji powodem jest także cena - przyznaje Katarzyna Rutkowska z Biura Nieruchomości KMI w Toruniu. - Mieszkania w blokach z wielkiej płyty są najtańsze.

Photobucket

Metr kwadratowy kosztuje w nich przeciętnie od 3,5 do 3,9 tys. zł. Tymczasem w nowym budownictwie ceny metra kwadratowego zaczynają się od 4 tys. zł.

- Poza tym na rynku wtórnym można znaleźć mieszkanie z wykafelkowaną łazienką i umeblowaną kuchnią. Co obniża koszt remontu, który musieliby przeprowadzić nowi właściciele lokalu - podpowiada Katarzyna Rutkowska.

Czytaj też: Wielka płyta. Szara i brzydka?

Chcą mieszkań takiej wielkości jak za Edwarda Gierka

- W 2010 roku co trzecie mieszkanie sprzedane na rynku wtórnym znajdowało się w budynku z wielkiej płyty - podaje Bartosz Turek i wskazuje jeszcze jeden argument przemawiający na korzyść nieruchomości z lat 70.

Obecnie przedsiębiorstwa budują większe mieszkania niż chcieliby kupić ich klienci. - W ubiegłym roku deweloperzy oddawali do użytkowania lokale o przeciętnej powierzchni 66,3 m kw. W tym czasie w największych miastach w kraju klienci chcieli kupić lokale o przeciętnej powierzchni 51,5 m kw., czyli takiej jaką miały mieszkania, budowane w latach siedemdziesiątych - dodaje Turek.  

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska