MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Egzotyczne, nie znaczy legalne

Marek WEckwertH
Fot.sxc
Wracając z egzotycznej wycieczki weź pod uwagę ten subtelny fakt, że nie jesteś ministrem Sikorskim.

Sproszkowany róg chińskiego jelenia może trafić więc do celnego depozytu. Kto sprowadzi więcej nielegalnych wyrobów, może trafić... do wiezięnia.

Wrażenia z zagranicznego wyjazdu mogą więc zblednąć w ciasnych ścianach za kratkami. Następny wyjazd za lat kilka, nawet za 5 - bo tak wysoką karą zagrożone jest naruszenie ratyfikowanej przez nasz kraj Konwencji Waszyngtońskiej (CITES) i innych przepisów - polskich i unijnych. Te zaś służą ochronie gatunków zagrożonych.

Kto czyta, nie błądzi
- W Tunisie i innych turystycznych kurortach Tunezji arabscy handlarze próbowali nam wcisnąć niemal na siłę zapakowane w kartoniki z dziurkami żółwiki - wspomina pani Agnieszka, turystka z Chojnic. - Ale miałam przy sobie książeczkowy poradnik, w którym wyjaśniano, że to nielegalne.

Czujność na lotnisku
- Co roku na polskich przejściach granicznych rekwiruje się ponad 3 tysiące nielegalnie sprowadzanych zwierząt, wyrobów i rzadkich roślin. W bagażach podróżnych znajdowano głowę lwa, skórę i mięso ze słonia, czaszkę delfina, kości wieloryba, a nawet spreparowane pisklęta - wyjaśnia Marzena Kamińska, rzecznik Izby Celnej w Toruniu.

Zbigniew Piotrowski z Urzędu Celnego w Bydgoszczy, koordynator CITES w regionie kujawsko- pomorskim dodaje, że u nas większego problemu nie ma.

Właściwie jedynym miejscem, gdzie może zdarzyć się przemyt, jest bydgoski port lotniczy. Przed trzema laty w bagażu podróżnego znaleziono zasuszonego warana stepowego, a tak na co dzień zdarzają się pojedyncze muszelki lub inne drobne pamiątki. W tym sezonie w tygodniu odbywa się średnio pięć lotów charterowych do Turcji, Egiptu i Tunezji. Nie wykluczone więc, że "coś" się zdarzy.

Im więcej, tym gorzej
Gdyby zatem w bagażu znaleziono podejrzany proszek, np. z rogu chińskiego jelenia (to nawiązanie do ministra Sikorskiego, który przyznał się do zakupu specyfiku), sprawa byłaby badana. Proszek zostałby zapewne zarekwirowany. Podobnie jak maść z tygrysa czy jad żmii. To przy małych ilościach, przy większych można już trafić za kratki.

Aby jednak uświadomić podróżnym, że pokusa kupna egzotycznego zwierzaka jest spora, na bydgoskim lotnisku urządzono wystawę zarekwirowanych trofeów. Większość z nich pochodzi co prawda z warszawskiego Okęcia, ale liczy się efekt.

Tego nie kupuj!
- Małp, ptaków drapieżnych, papug, żółwi lądowych i morskich, węży;
- skór kotów drapieżnych, niedźwiedzi, rysi, wilków, antylop i zebr;
- kości słoniowej, skorup żółwi, skór węży, krokodyli, jaszczurek, koników morskich;
- produktów z rogów nosorożców, z kości tygrysów, wyciągów z woreczków żółciowych niedźwiedzi;
- niektórych rodzajów muszli, w tym skrzydlaka olbrzymiego i koralowców;
- egzotycznych motyli;
- kaktusów, storczyków, wyrobów z drewna tropikalnego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska