https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ekonomia zdrowia

Rozmawiała Karina Obara

     Rozmowa z Krystyną Zaleską,
     dyrektorem Szpitala Miejskiego w Toruniu
     - Personel szpitala, którym pani kieruje jest przekonany, że NFZ ograniczy wam pieniądze na profilaktykę chorób nowotworowych, bo nie spełniacie warunków jakie są niezbędne, aby te pieniądze otrzymać. Zamiast trzech lekarzy onkologów pracuje tylko jeden, bo dwóch zwolniło się, kiedy połączyliście chirurgię onkologiczną z naczyniową. Czy teraz mają cierpieć pacjenci?
     
- Nowe wymagania NFZ dotyczą nie onkologów, ale radiologów, których szpital musi teraz zatrudniać dwóch, aby sprostać narzuconym przez NFZ standardom i otrzymać pieniądze na profilaktykę chorób nowotworowych. Co roku spełnialiśmy wymogi w 90 procentach. Te nowe wymagania doprowadzić mogą do tego, że okaże się iż co drugi szpital nie spełnia niejasno określonych warunków. Chodzi np. o to, że taki radiolog oprócz tego, że jest specjalistą radiodiagnostyki (mamy takich), to jeszcze musi być tzw. ekspertem i zajmować się tylko i wyłącznie wykrywaniem i diagnostyką raka piersi. Nie sposób, aby przy takiej biedzie w służbie zdrowia spełnić te wymagania. Radiolodzy mają też inne obowiązki. Poza tym kto to jest ekspert? Tego NFZ nie precyzuje. Przystąpiłam do konkursu o przyznanie nam tysiąca mammografii rocznie i wystąpiłam z zapytaniem do NFZ co tak naprawdę wnoszą nowe wymagania. Czy stworzyli je konsultanci pracujący na co dzień w klinikach, gdzie jest najnowocześniejszy sprzęt i dużo wyspecjalizowanej kadry?
     - Niektórzy jednak twierdzą, że wszystkie problemy rozpoczęły się od momentu, kiedy w kwietniu 2002 r połączyliście dwie chirurgie.
     
- Musieliśmy je połączyć, nawet jeśli napotkaliśmy duży opór lekarzy. Oddział chirurgii onkologicznej był deficytowy, mimo że pracowało tu trzech świetnych onkologów. Chirurgia naczyń jedynie przynosiła dochody. Do tego doszedł fakt, że musieliśmy zlikwidować oddział rehabilitacji na ul. Gagarina i przenieść go do siebie na ul. Batorego. Zależało nam na tym ostatnim oddziale. Kiedy połączyliśmy obie chirurgie, wtedy oddział rehabilitacji znalazł się na wolnym miejscu i zajął 20 łóżek. Ponadto odejście dwóch lekarzy onkologów przyspieszyło połączenie tych oddziałów. To była decyzja słuszna z ekonomicznego punktu widzenia.
     - Podobno ci lekarze odeszli, bo wiedzieli, że będzie połączenie chirurgii.
     
- Bzdura. Dostali lepsze propozycje finansowe.
     - Ze strony personelu padł jednak argument, że lekarze z obu chirurgii nie lubią się wzajemnie, a połączenie oddziałów czyni sytuację jeszcze bardziej napiętą. Ten argument dla pacjentów jest zatrważający, bo przecież przychodzą się tu leczyć.
     
- Wiem, że nie wszyscy są zadowoleni z tego połączenia. Nawet zachowaliśmy, po remoncie dwa oddzielne gabinety dla chirurgów, bo tego sobie życzyli. Nie dostałam jednak żadnej oficjalnej skargi zarówno od pacjentów jak i od samych lekarzy. Najlepiej by było gdyby uczciwie powiedzieli o co im chodzi. Nigdy nie szykanowałam personelu za zgłaszane uwagi.
     - Jak wobec tego zamierza pani przekonać NFZ, aby nie obcinał limitów na profilaktykę nowotworową?
     
- Czekam na rozstrzygnięcia pokonkursowe. Nie sądzę, aby nas wyeliminowano, bo wtedy inne miejskie szpitale w kraju spotkałby ten sam los. Jeśli się jednak okaże, że nie jesteśmy partnerem dla NFZ, to jest jeszcze miasto, które od dawna finansuje nam cały proces diagnostyki chorób nowotworowych. W ubiegłym roku przebadaliśmy dzięki temu tysiąc kobiet. O tyle samo wykonanych mammografii staramy się z NFZ. Trzeba wiedzieć, że na razie nie mamy szans na rozwinięcie onkologii. Pacjent może liczyć na korzystanie z poradni onkologicznej wraz z poradnictwem w zakresie radioterapii i chemioterapii oraz bardzo dobrego jednego specjalistę onkologa. Dopóki nie zmienią się w warunki finansowania szpitali - to musi wystarczyć.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska