- Dzięki silnemu euro i kilku solidnym odbiorcom, śmiało mogę mówić o wyższych zyskach z eksportu - twierdzi Roman Bąk, prezes Zakładu Produkcji Opakowań "Pakfol" w Bydgoszczy.
Jego firma produkuje między innymi opakowania do kosmetyków i dla przemysłu cukierniczego. Aż 80 procent z nich trafia na rynki zagraniczne - do Szwecji i Niemiec.
Raz na wozie....
- Niestety, jako eksporter muszę być przygotowany na różne ewentualności, na przykład, że złotówka podrożeje - dodaje Bąk. - Staram się więc prowadzić stabilną politykę w firmie, sam się finansuję, nie biorę kredytów. Z tego powodu jestem bardziej wiarygodny dla kontrahentów.
Obroty ze sprzedaży za granicą wzrosły również w Fabryce Maszyn Rolniczych "Krukowiak" w Brześciu Kujawskim.
- Nasze maszyny chętniej kupują teraz choćby Niemcy, którzy wreszcie zrozumieli, że towar z Polski jest dobrej jakości i opłaca się go u nas kupować - twierdzi Janusz Borkowski, właściciel "Krukowiaka".
Firmy, które eksportują swoje towary z zadowoleniem obserwują więc, jak nasza sprzedaż za granicę rośnie.
Im drożej, tym lepiej
Narodowy Bank Polski od kilku lat prowadzi badania wśród przedsiębiorców.
Wynika z nich, że eksport jest dla większości opłacalny już przy kursie 4 zł za euro. Jego cena utrzymuje się zaś powyżej tego poziomu. Na przykład 11 maja (dokładnie tydzień temu) euro kosztowało - według NBP - 4,37 zł.
Kij ma dwa końce
Jednak drogie euro to też drogi import. Tymczasem firmy eksportujące potrzebują komponentów sprowadzanych z zagranicy.
Z danych NBP wynika, że eksporterzy importują więcej niż ci, którzy tego nie robią - 79 proc. firm wobec 25 proc.
U eksporterów import zaopatrzeniowy stanowi 19,3 proc. kosztów (a u nieeksporterów tylko 5,8 proc.).
Aż 81 proc. importerów to także eksporterzy! A więc im słabszy złoty, tym większe koszty działalności ponosi przedsiębiorca, obojętnie na który rynek sprzedaje.
Ekstraklasa polskich przedsiębiorstw
Najlepszym firmom najłatwiej znaleźć odbiorców z krajów rozwiniętych. Eksporterzy to ekstraklasa polskich firm. Od wielu lat ich wyniki finansowe są lepsze niż firm działających tylko na polskim rynku. W pierwszej grupie około 60 proc. firm przyznaje, że wykazuje zysk, w drugiej jest ich o połowę mniej.
Eksport służy nie tylko korporacjom - MSP eksportujące mają lepsze wyniki niż nieeksportujące, niezależnie od branży.
Co więcej, znacznie lepsze wyniki finansowe osiągają ci, którzy na eksport sprzedawali co najmniej połowę swojej produkcji.
