Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eksporterom z naszego regionu służy drogie euro

Agnieszka Domka-Rybka [email protected] Tel. 052 326 31 86
Silne euro i solidni kontrahenci - wtedy są zyski z eksportu
Silne euro i solidni kontrahenci - wtedy są zyski z eksportu
Złotówka straciła w ostatnim czasie na wartości. Cieszą się eksporterzy, którzy dzięki temu zarabiają więcej. Ale oczywiście głównie ci, którzy nie kupują komponentów za granicą.

 - Dzięki silnemu euro i kilku solidnym odbiorcom, śmiało mogę mówić o wyższych zyskach z eksportu - twierdzi Roman Bąk, prezes Zakładu Produkcji Opakowań "Pakfol" w Bydgoszczy.

Jego firma produkuje między innymi opakowania do kosmetyków i dla przemysłu cukierniczego. Aż 80 procent z nich trafia na rynki zagraniczne - do Szwecji i Niemiec.

Raz na wozie....

- Niestety, jako eksporter muszę być przygotowany na różne ewentualności, na przykład, że złotówka podrożeje - dodaje Bąk. - Staram się więc prowadzić stabilną politykę w firmie, sam się finansuję, nie biorę kredytów. Z tego powodu jestem bardziej wiarygodny dla kontrahentów.

Obroty ze sprzedaży za granicą wzrosły również w Fabryce Maszyn Rolniczych "Krukowiak" w Brześciu Kujawskim.

- Nasze maszyny chętniej kupują teraz choćby Niemcy, którzy wreszcie zrozumieli, że towar z Polski jest dobrej jakości i opłaca się go u nas kupować - twierdzi Janusz Borkowski, właściciel "Krukowiaka".

Firmy, które eksportują swoje towary z zadowoleniem obserwują więc, jak nasza sprzedaż za granicę rośnie.

Im drożej, tym lepiej

Narodowy Bank Polski od kilku lat prowadzi badania wśród przedsiębiorców.

Wynika z nich, że eksport jest dla większości opłacalny już przy kursie 4 zł za euro. Jego cena utrzymuje się zaś powyżej tego poziomu. Na przykład 11 maja (dokładnie tydzień temu) euro kosztowało - według NBP - 4,37 zł.

Kij ma dwa końce

Jednak drogie euro to też drogi import. Tymczasem firmy eksportujące potrzebują komponentów sprowadzanych z zagranicy.

Z danych NBP wynika, że eksporterzy importują więcej niż ci, którzy tego nie robią - 79 proc. firm wobec 25 proc.

U eksporterów import zaopatrzeniowy stanowi 19,3 proc. kosztów (a u nieeksporterów tylko 5,8 proc.).

Aż 81 proc. importerów to także eksporterzy! A więc im słabszy złoty, tym większe koszty działalności ponosi przedsiębiorca, obojętnie na który rynek sprzedaje.

Ekstraklasa polskich przedsiębiorstw

Najlepszym firmom najłatwiej znaleźć odbiorców z krajów rozwiniętych. Eksporterzy to ekstraklasa polskich firm. Od wielu lat ich wyniki finansowe są lepsze niż firm działających tylko na polskim rynku. W pierwszej grupie około 60 proc. firm przyznaje, że wykazuje zysk, w drugiej jest ich o połowę mniej.

Eksport służy nie tylko korporacjom - MSP eksportujące mają lepsze wyniki niż nieeksportujące, niezależnie od branży.

Co więcej, znacznie lepsze wyniki finansowe osiągają ci, którzy na eksport sprzedawali co najmniej połowę swojej produkcji.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska