Gedania Gdańsk - Elana Toruń 1:2 (0:0)
Bramki: Marcin Adamik (62) - Kamil Woroniecki (68, 77).
Elana: Pelczarski - Korpalski, A. Kowalski, Andrzejewski - Kamiński (63. Knera), Woroniecki, K. Kowalski (74. Piskorski), Karbowiński - Kuropatwiński ( 74. Kościelecki), Gabrych (55. Kacperski), Góra (63. Stawski).
Elana miała na koncie dwa punkty po remisach z rezerwami Pogoni Szczecin i Lecha Poznań. Gdańszczanie mieli "oczko" więcej po zwycięstwie nad Kotwicą Kórnik.
- W końcu jesteśmy zadowoleni - cieszył się Rafał Więckowski, trener Elany. - Ostatnio narzekałem po meczach, a teraz będę mówił tylko o pozytywach. To jest nasz pierwszy mecz kiedy przegrywaliśmy i potrafiliśmy się podnieść. Stracony gol nas nie załamał, tylko jeszcze bardziej zmobilizował. Pierwsza połowa też była dobra w naszym wykonaniu, ale brakowało nam konsekwencji. Ta pojawiła się po przerwie, a jej efektem były dwa strzelone gole. Oba zza pola karnego. Kamil Woroniecki popisał się kapitalnymi uderzeniami. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Wszystko, co było złe zostaje między nami i będziemy nad tym pracowali. A teraz cieszymy się z wygranej - zakończył szkoleniowiec.
W kolejnym meczu Elana podejmie Pogoń Nowe Skalmierzyce. Początek meczu o godz. 16 w niedzielę