Eliminacje MŚ 2022. Mecz Polska - Anglia 1:1
Rezerwowy w Hellasie Werona, piłkarz Serie B, rezerwowy w Southampton, a na wahadłach rezerwowy Unionu Berlin i gracz Championship - taką defensywę na wielką Anglię zaproponował Paulo Sousa, posyłając do boju kolejno Pawła Dawidowicza, Kamila Glika, Jana Bednarka, Tymoteusza Puchacza oraz Kamila Jóźwiaka - na Raheema Sterlinga, Harry'ego Kane'a czy Jacka Grealisha...
Nasz skład okazał się daleki od optymalnego - głównie z powodu kontuzji. Czy mogliśmy więc oczekiwać czegoś więcej niż na Wembley (1:2)? Czy były podstawy, żeby wierzyć w drugie w historii zwycięstwo nad Anglią? Z jednej strony tak, bo na rewanż wrócił nieobecny w Londynie Robert Lewandowski, z drugiej strony absolutnie nie, skoro Lwy Albionu uzbierały komplet zwycięstw, a Polska nie zagrała wcale lepiej od Albanii, mimo mylącego wyniku (4:1).
Jak Polska wypadła w pierwszej połowie? Jeżeli miarą gry są komentarze kibiców w mediach społecznościowych to... nadzwyczaj dobrze. Niech miarą solidnego występu będą również oficjalne statystki. Z nich okazało się bowiem, że Anglicy nie oddali nawet jednego celnego strzału.
Nasza drużyna tak jak zapowiedział selekcjoner nie myślała wyłącznie o bronieniu. Pod względem intensywności i odwagi świetny był zwłaszcza pierwszy kwadrans, kiedy celny strzał oddał Jakub Moder. Później próbowali jeszcze Adam Buksa (na wślizgu) i Robert Lewandowski (próba lobowania), ale też bez efektu. O dziwo Anglicy przed przerwą tak naprawdę nie stworzyli żadnej okazji, po której mogłyby zadrżeć biało-czerwone serca.
W drugiej połowie Anglicy przejęli inicjatywę. Zdecydowanie częściej gościli pod naszą bramką, ale długo nie potrafili zrobić nam krzywdy. Do czasu. W 72 minucie Harry Kane oddał strzał z dalszej odległości, po czym uniósł ręce w geście triumfu. Mocna, podkręcona piłka zupełnie zaskoczyła Wojciecha Szczęsnego...
W końcówce Sousa próbował ratować wynik zmianami. Bliski szczęścia był choćby Karol Świderski, którego niefortunnie nabił bramkarz. Ta akcja nie dała nam jednak remisu. Bohaterem doliczonego czasu okazał się Damian Szymański, który w polu karnym wykończył zagranie od kapitana!
Wobec zwycięstwa Albanii nad San Marino Polska spadła na trzecie miejsce w grupie.
Piłkarz meczu: Damian Szymański
Atrakcyjność meczu: 6/10
REPREZENTACJA w GOL24
Kamil Glik jak totalny szef. Memy o meczu Polska - Anglia [GALERIA]
