Wczorajsza sesja rady powiatu upłynęła w podobnej konwencji, co poprzednie. Czyli zarząd powiatu odpierał ataki opozycji, która zadaje zazwyczaj serię pytań, a nadzwyczajną aktywność wykazują radna Mirosława Dalecka z PiS i Leszek Re-dzimski z PO.
Radnych nie pobudził do energii projekt uchwały o zmianie w składzie rady społecznej szpitala i obecność na sali Marcina Wałdocha, który zastąpi w niej Stefana Kwiatkowskiego, bo taka jest wola wojewody.
Zobacz: Kuba Wojewódzki stanie przed sądem? Policjanci, którzy go puścili - ukarani
Dyskusji nie było żadnej, trzech radnych wstrzymało się od głosu. Reszta podniosła rękę „za”, myśląc pewnie, że wojewoda wie, co robi, wymieniając lekarza i byłego dyrektora szpitala na „swojego człowieka” - członka PiS, z wykształcenia politologa i świeżo upieczonego doktora w tej dziedzinie. Wygląda na to, że na razie nikt się Marcina Wałdocha nie przestraszył.
Starosta chojnicki Stanisław Skaja podał mu rękę i zamienił z nim kilka słów, to samo zrobił dyrektor szpitala Leszek Bon-na. Co będzie dalej, zobaczymy.
Najciekawsze było na końcu sesji, kiedy wszyscy byli już gotowi rzucić się do drzwi. Bo wtedy starosta Stanisław Skaja obwieścił, że jest zielone światło z urzędu marszałkowskiego, by w Chojnicach powstał ośrodek egzaminowania kierowców, o co zabiegi trwały ładnych kilka lat. A ostatnio przypomniał się z tym tematem radny i szef powiatowego PSL Leszek Zawadzki, wrzucając tę kwestię na wyjazdowej sesji sejmiku województwa.
Gdańsk nie ma podobno nic przeciw temu, żeby ośrodek powstał, a starostwo ma odpowiedni teren - przy wylocie na Czersk. Teraz tylko zaczynają pojawiać się wątpliwości, czy aby na pewno tego ośrodka chcemy. - Zdania są podzielone - mówi Stanisław Skaja. - Jedni się cieszą, bo zrobią prawo jazdy na miejscu, inni boją się korków i paraliżu w mieście. Zastanawiają się też, czy prawko w Chojnicach faktycznie nauczy kursantów jazdy autem...
Starosta chce zrobić rozeznanie w tej materii i zapytać o zdanie mieszkańców. Do tematu wrócimy. Jedno jest pewne, ośrodek nie powstanie wcześniej niż za dwa lata. Jeżeli w ogóle powstanie.
"Pomazańcy" będą się za Beatą Szydło ciągnąć jeszcze długo.