
Elżbieta Jaworowicz w Inowrocławiu
Magdalena Piwowar sporo zainwestowała. Postarała się o dotację unijną. Zajęła trzecie miejsce w województwie - na 150 firm startujących. Otrzymała 1,9 mln zł. - Ten hotel miał się nazywać "Pod papugami". Chcieliśmy zamontować na nim od 20 do 30 papug w różnych pozach. Miało być bajecznie i kolorowo. Ludzie na pewno o tym budynku by mówili. Wygląd hotelu ma znaczenie, by przyciągnąć klientów. Teraz nie przyciągnie, wręcz odstraszy. Miasto zamiast wyeksponować starą budowlę, postąpiło odwrotnie - nową budowlą przykryto starą - żalił się Mieczysław Piwowar.

Elżbieta Jaworowicz w Inowrocławiu
Po tym, jak rozpoczęto prace remontowe w kamienicy, Rada Miejska Inowrocławia podjęła uchwałę o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego dla Placu Klasztornego. - Plan Zagospodarowania Przestrzennego mówi, że jest to strefa A. A w strefie A należy zachować starą linię zabudowy, starą strukturę ulic, jeśli jest to możliwe - to odbudować starą linię zabudowy lub starą linię ulic - przekonywał Mieczysław Piwowar.

Elżbieta Jaworowicz w Inowrocławiu
Innego zdania są urzędnicy. - Celem tej zmiany było powiększenie terenu umożliwiającego wprowadzenie usług gastronomicznych kawiarni, w miejscu, w którym od wielu lat był taras umiejscowiony na parterowej wysokości. Projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego był uzgodniony z Kujawsko-Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, który nie wniósł zastrzeżeń, co do możliwości zabudowy wspomnianego tarasu, w tym również do linii zabudowy - tłumaczyli nam urzędnicy inowrocławskiego ratusza.

Elżbieta Jaworowicz w Inowrocławiu
I tak tuż przed kamienicą stanął parterowy budynek, w którym dziś znajduje się lokal gastronomiczny. Pan Mieczysław przyznał nam, że trudno mieć pretensje do inwestorów. To urzędnicy pozwolili im na postawienie budynku w tym miejscu. Sprawili mu przez to sporo kłopotów. Twierdzi, że obiekt ten nie tylko częściowo przysłonił hotel (przez co ograniczył jego atrakcyjność), ale stanął na drodze prowadzącej do budynku.