Pan w wieku około 70 lat, podpierający się kulą. Pewnie rencista/emeryt, ale na pewno pracujący. Jest ochroniarzem w galerii handlowej w Bydgoszczy. Sprawdza m.in. tereny na tutejszym parkingu.
Kilka dni temu na tym parkingu dwóch młodych mężczyzn zaczęło się bić, starszy ochroniarz nie miał szans, żeby ich rozdzielić. Senior o kuli kontra dwóch agresywnych osiłków - pojedynek z góry skazany na przegraną tego pierwszego.
Jedni krytykowali pracownika. - Co z niego za ochroniarz, skoro o bezpieczeństwo zadbać nie może?
Inni brali go w obronę. - To nie jest worek treningowy, który podsuwa się do bicia. Napis „ochroniarz” na kamizelce wprowadza w błąd. Schorowany człowiek w podeszłym wieku nie ochroni skutecznie obiektu. Co najwyżej może go dozorować, a w razie czego, pan dozorca może wezwać posiłki.
Albo: - Ten pan jest przykładem „dobrobytu” po polsku. Starsi, schorowani ludzie zamiast odpoczywać na emeryturze - muszą pracować, żeby dotrwać do końca miesiąca. Nie jego wina, że nie był w stanie zareagować. Wina systemu.
Przybywa nam pracujących seniorów. W ciągu 4 lat ich grono powiększyło się o 30 procent. Przeciętnie co 3. emeryt lub rencista dorabia do „stypendium ZUS”. Nie musiałby, gdyby miał pieniądze na życie. Najniższa renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, już po waloryzacji wyniesie 1200 złotych brutto. Za niecały tysiąc złotych na rękę emeryt nie wyżyje. Musi mieć przecież na czynsz, jedzenie, lekarstwa.
Zobacz także: 70-letni emeryt ze Szczecina skazany za kradzież cukierka. Sąd wydał wyrok
Emeryci i renciści pracują jako ochroniarze. Praca nadal czeka
Dzwonię do firmy ochroniarskiej. Prowadzi kilka oddziałów w województwie kujawsko-pomorskim. Akurat szuka pracowników. Emeryci i renciści - mile widziani. Mówię, że dzwonię w imieniu 64-letniego taty, posiadającego orzeczenie o niepełnosprawności. Ma problemy z poruszaniem się.
- Jeśli chce pracować, zapraszamy pani tatę do złożenia CV - zachęca moja rozmówczyni. - U nas obowiązuje system: 24 godziny pracy, potem 48 godzin wolnych. Zatrudniony emeryt czy rencista może liczyć na benefity, choćby częściową lub całkowitą refundację leków.
Młodzi tak samo muszą zarobić na swoje utrzymanie. Ponad połowa studentów pracuje, chociaż 3/4 z nich uczy się w trybie stacjonarnym. Praca w trakcie studiów to konieczność dla większości młodych w Polsce. Niekiedy pojawiają się w firmie, mając nawet 39 stopni gorączki i katar taki, że od zatkanego nosa głowa boli. Czasem cały zespół choruje, ale stoi na straży i pracuje.
