NIE
Marek Rząsa, poseł Platformy Obywatelskiej
Przybywa nam plusów w tempie wręcz niebywałym. Teraz na tapecie znalazły się emerytury. Najpierw było 500+ dla emerytów. Ale okazało się, że nikt nic nie wie – dla kogo dodatek, jaka kwota, według jakich kryteriów i ile razy w roku? Teraz gruchnęła wieść, że ZUS przygotowuje projekt „obywatelska emerytura 1000+”, taka sama dla każdego (wraca komuna sic!) z obniżonymi składkami, plus 4 filary, których nazwy i znaczenie są tak skomplikowane, że znają je tylko specjaliści. Rządzący ratują system, który rozwalili, wracając do niższe- go wieku emerytalnego i to w chwili, gdy kasa ZUS świeci pustkami.
Jest niemal pewne, że po wprowadzeniu emerytury obywatelskiej, przy obniżonych składkach, zabraknie pieniędzy na wypłaty bieżących emerytur. Jak to było w exposé pani premier – „wystarczy tylko nie kraść, a wystarczy dla wszystkich”. Okazuje się jednak, że nie wystarczy! Najciekawsze teraz – od projektu ZUS odcina się minister Elżbieta Rafalska, twierdząc, że w kierowanym przez nią resorcie nie są prowadzone jakiekolwiek prace zmierzające do wprowadzenia emerytur obywatelskich. To postawa charakterystyczna dla obecnie rządzących. Emeryci! Głowa do góry – program 1000 minus już wkrótce! Damy radę!
TAK
Mieczysław Miazga, poseł Prawa i Sprawiedliwości
Jeszcze w naszym programie wyborczym przed wyborami w 2015 roku podkreślaliśmy, że czas skończyć z sytuacją, aby państwo „zarabiało” na emerytach. Zasada sprawiedliwości społecznej polega między innymi na tym, że właśnie państwo polskie jest odpowiedzialne za te osoby, które z różnych powodów nie były w stanie wypracować swojej emerytury na powszechnie obowiązujących w chwili obecnej zasadach. Teraz ich świadczenia to czasami kilkaset złotych na miesiąc, za takie pieniądze trudno jest spokojnie żyć. Rząd Prawa i Sprawiedliwości zapowiada podniesienie od przyszłego roku wysokości rent i emerytur.
W przypadku tych ostatnich podwyżka obejmie osoby, które pobierają w chwili obecnej najniższe świadczenia. Wysokość najniższej emerytury wzrośnie do 1000 zł, również w KRUS-ie, czyli dla rolników. W systemie ubezpieczenia społecznego rolników zostanie wprowadzona gwarancja najniższej wysokości emerytury na poziomie właśnie 1000 zł. Będą one waloryzowane tak, jak w innych systemach. Są już na to odpowiedniej wielkości pieniądze zarezerwowane w budżecie na rok 2017. Nie jest to duży skok, ale równocześnie wzrost tych najniższych emerytur będzie znaczący.
Zobacz także: Minister Rafalska o wcześniejszych emeryturach: To osobisty wybór Polaków