Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emil Sajfutdinow zwycięzcą Kryterium Asów! Tomasz Gollob drugi [zdjęcia]

Magdalena Zimna, [email protected], tel. 52 326 31 92
zwycięzcą Kryterium Asów!
zwycięzcą Kryterium Asów! Andrzej Muszynski
Emil Sajfutdinow zwycięstwem w Kryterium Asów otworzył sezon żużlowy w Polsce. Na podium stanął obok dwóch mistrzów świata: Tomasza Golloba i Nicki Pedersena.

Sajfutdinow, Gollob i Pedersen byli zdecydowanymi faworytami tych zawodów. I zgodnie z przewidywaniami, do ostatnich wyścigów walczyli o jak najwyższe miejsca na podium. Losy zwycięstwa rozstrzygnęły się w ostatnim biegu fazy zasadniczej, a o drugim miejscu zdecydował baraż.

W drodze do podium cała trójka gubiła punkty. Gollobowi "wpadka" przytrafiła się już w pierwszym starcie. Po słabszym wyścigu spod taśmy nie dał rady dogonić Damiana Balińskiego i Tomasza Gapińskiego. Z Grzegorzem Walaskiem w swoim wyścigu nie poradził sobie Pedersen. Sajfutdinow zgarnął trójkę, ale zwycięstwo umożliwił mu defekt motocykla Grigorija Łaguty. Drugie zwycięstwo polonisty było już pewne i Emil objął prowadzenie w turnieju po dwóch seriach startów. W kolejnej potknął się pierwszy i ostatni raz w zawodach, gdy spod taśmy uciekli mu Pedersen i Gapiński.

Po trzeciej odsłonie Gollob i Sajfutdinow mieli po 7 oczek. Punktami zrównał się z nimi "Gapa", a na pierwsze miejsce w stawce niespodziewanie wysunął się Artiom Łaguta. Rodak Sajfutdinowa prezentował się w Bydgoszczy znakomicie i wszystko wskazywało na to, że włączy się do walki o wygraną. Do następnego biegu jednak nie wyjechał - w parkingu zdefektowały mu oba motocykle i Łaguta wycofał się z rywalizacji.

W 15. wyścigu do bezpośredniej walki stanęli Gollob z Pedersenem. I przez cztery okrążenia prezentowali kibicom żużel z najwyższej półki. Duńczyk na mecie był minimalnie szybszy, wyrównując wynik ze swoim klubowym kolegą. Jednopunktową przewagę utrzymał Sajfutdinow i o wszystkim decydowała ostatnia seria startów.

Dwa punkty wywalczone w 17. biegu dawały Pedersenowi nikłe szanse na wygraną, bo musiał liczyć na potknięcie najgroźniejszych rywali. Ci spotkali się w ostatnim wyścigu zasadniczej części turnieju. Spod taśmy szybciej ruszył Gollob. Jak zwykle w Bydgoszczy, szeroko pod bandą nabrał prędkości i wysunął się na prowadzenie. Sajfutdinow przyczaił się za jego plecami i już na następnym wirażu ściął do krawężnika. Wypchnął mistrza świata na zewnętrzną i zostawił go w tyle.

- To zwycięstwo nie przyszło mi łatwo - komentował po zawodach. - Stawka była bardzo wyrównana i w każdym wyścigu trzeba się było napracować. W trakcie turnieju zmieniałem ustawienia w motocyklu, szukałem lepszych rozwiązań i wszystko dobrze zagrało. Cieszę się, że od wygranej rozpoczynam sezon. To znak, że po kontuzji nie ma śladów i jestem dobrze przygotowany do walki.

Gollob z Pedersenem zafundowali kibicom deser, bo obaj stanęli do wyścigu dodatkowego. Wychowanek Polonii Bydgoszcz zrewanżował się Duńczykowi za wcześniejszą porażkę. - Jestem zadowolony z drugiego miejsca, bo przy takiej stawce zawodników to znakomity wynik - podsumował Gollob. - Gratuluję Emilowi dobrej postawy, a pozostałym zawodnikom świetniej walki. Najważniejsze, że zakończyłem turniej bez kontuzji i większych problemów. Już ostrzę sobie zęby na kolejne zawody.

- To był pierwszy turniej w tym roku, a ja skończyłem na podium. Mam więc powody do zadowolenia - mówił Pedersen. - Tym bardziej, że z trzech sprawdzanych przeze mnie silników, dwa nie spisywały się zbyt dobrze.

Pedersen chwalił Polaków i Rosjan, bo to oni dominowali w Kryterium Asów. Gdyby nie kłopoty sprzętowe, nie tylko Artiom, ale i Grigorij Łaguta do końca walczyliby o miejsce w pierwszej trójce. Młodszy z braci wycofał się w połowie zawodów, starszy trzy razy tracił pierwsze miejsca przez defekty.

Groźne upadki

Z udziału w turnieju zrezygnować musiał również Piotr Protasiewcz. Już w pierwszym swoim starcie nie opanował motocykla i upadł. Choć wypadek wydawał się niegroźny, Pepe długo nie podnosił się w toru i do parkingu wrócił w karetce. Na szczęście obyło się bez złamań, ale żużlowiec Falubazu mocno się poobijał.

Szczęście mieli również Robert Kościecha i Adrian Miedziński. Zaliczyli po upadku, ale obaj mogli wrócić na tor.

Wyniki
1. Emil Sajfutdinow (Polonia Bydgoszcz) 13 (3,3,1,3,3), 2. Tomasz Gollob (Caelum Stal Gorzów) 11+3 (1,3,3,2,2), 3. Nicki Pedersen (Caelum Stal Gorzów) 11+2 (2,1,3,3,2), 4. Tomasz Gapiński (Polonia Bydgoszcz) 10 (2,3,2,2,1), 5. Grzegorz Walasek (Polonia Bydgoszcz) 9 (3,0,2,1,3), 6. Artiom Łaguta (Włókniarz Częstochowa) 8 (3,2,3,-,-), 7. Piotr Świderski (Betard Sparta Wrocław) 8 (1,2,0,3,2), 8. Grigorij Łaguta (Włókniarz Częstochowa) 7 (1,d,d,3,3), 9. Artur Mroczka (Caelum Stal Gorzów) 7 (0,2,1,1,3), 10. Damian Baliński (Unia Leszno) 7 (3,1,2,d,1), 11. Robert Kościecha (Polonia Bydgoszcz) 6 (2,w,3,0,1), 12. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) 5 (0,3,1,0,1), 13. Rune Holta (Unibax Toruń) 5 (1,0,2,2,0), 14. Mikołaj Curyło (Polonia Bydgoszcz) 4 (0,2,2), 15. Adrian Miedziński (Unibax Toruń) 4 (2,1,1,0,0), 16. Ryan Sullivan (Unibax Toruń) 3 (0,2,0,1,0), 17. Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz) 2 (1,1,0), 18. Piotr Protasiewicz (Stelmet Falubaz Zielona Góra) 0 (w,-,-,-,-).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska