Kolanowe fatum w ekipie "Katarzynek" trwa w najlepsze. Do zdrowia wracają po kontuzjach Monika Krawiec i Brittany Spears, a teraz ze składu może wypaść kluczowa wysoka zawodniczka Energi. Martyna Koc na ból kolana zaczęła narzekać po ostatnioch meczach wyjazdowych w Krakowie i Rzeszowe. Badania wykazały uszkodzenie łękotki.
Nie wiadomo, ile potrwa przerwa w grze toruńskiej koszykarki. Lekarze nie wykluczają, że nawet trzy tygodnie. To oznacza, że Koc zabrakłoby nie tylko w niedzielnym meczu w Polkowicach, ale przede wszystkim w kluczowym dla układu tabeli spotkaniu z Liderem Pruszków w kolejną sobotę..
Według bardziej optymistycznych wersji wystarczy jej odpoczynek tylko w ten weekend. Wszystko zapewne będzie jasne w poniedziałek. Natomiast nic nie powinno przeszkodzić jej w grze w ćwierćfinałach, które rozpoczynają się 2 marca.
Koc ma bardzo udany sezon Enedze. Średnio spędza na parkiecie 28 minut w i tym czasie notuje na koncie 10,9 pkt i 5,8 zbiórek.