Małgorzata Musiuk spędziła na parkiecie w meczu ze Ślęzą niespełna 8 minut. Pod koniec pierwszej kwarty odniosła nieszczęśliwą kontuzję. - W czasie walki o zbiórkę została popchnięta i uderzyła z całą siłą stopą w podstawę kosza. Nie była w stanie grać - relacjonuje prezes Maciej Krystek.
Koszykarka jeszcze we Wrocławiu trafiła do szpitala, gdzie - na szczęście - zdjęcie rtg wstępnie wykluczyło złamanie kości. W poniedziałek Musiuk przejdzie kolejne badania w Toruniu. Na razie jednak nie ma mowy o treningach, koszykarka na pewno nie pojedzie w środę do Bourges na kolejny mecz w Eurolidze.
To nie jest szczęśliwy sezon dla reprezentantki Polski. Dopiero niedawno wróciła do gry po przerwie spowodowanej zakrzepicą żył.
Czytaj e-wydanie »