Energa Katarzynki Toruń- CCC Polkowice
Energa Toruń - CCC Polkowiec 64:67 (12:12, 16:23, 21:13, 15:19)
ENERGA: Fikiel 13 (1), Reid 13, Jackson 7, Misiuk 4, Pawlak 2 oraz R. Harris 7, Makowska 6 (1), Suknarowska 5 (1), A. Harris 4, Walich 4, Ajduković 0.
CCC: Sutherland 20, 10 zb., Sverrisdottir 14 (3), Owczarzak 10, 5 as., Swanier 9 (1), Majewska 0 oraz Green 6, Kaczmarska 5, Jeziorna 3.
Statystyki drużynowe: skuteczność z gry: 42 - 44 proc., za 2: 49 - 53 proc., za 3: 21 - 25 proc., za 1: 100 - 63 proc., zbiórki: 22 - 35, asysty: 14 - 14, straty: 20 - 24, przechwyty: 9 - 12, bloki: 1 - 3, faule: 28 - 19.
Polkowiczanki prowadziły momentami 10-11 punktami. Energa rozegrała tylko jedną niezłą kwartę - trzecią, gdy ambicją i wolą walki polkowiczankom dorównała piątka z Katarzyną Suknarowską na rozegraniu, Agnieszką Makowską na skrzydle i Agnieszką Fikiel pod koszem. Wtedy udało się na chwilę odzyskać prowadzenie.
W kluczowym momencie zabrakło jednak wsparcia liderek. Maurita Reid zdobyła trochę punktów, ale grała chaotycznie i indywidualnie (5/12 z gry), Aleksandrze Pawlak nic nie wychodziło (1/7), Amanda Jackson przydawała się jedynie w defensywie (3/8).
W ostatnich dwóch minutach gospodynie w defensywie nie były w stanie zatrzymać rywalek. W ataku znowu oglądaliśmy festiwal błędów obwodowych, a w ostatnich sekundach rzuty na dogrywkę przestrzeliły Reid i Pawlak.
Ta porażka stawia Energę w niekorzystnej sytuacji w wyścigu z Artego o 2. miejsce po rundzie zasadniczej. Jeśli bydgoszczanki wygrają za tydzień w Polkowicach, to "Katarzynki" będą musiały wygrać w Krakowie, żeby zachować realne szanse na wyższe rozstawienie przed play off.