- Granica opłacalności dla mojej działalności to euro za 3,7 zł- uważa Jacek Warpiński, manager ds. eksportu w Chłodni Grudziądz (firma eksportuje mrożone warzywa i owoce do krajów Unii-red.) - Zarabiam, gdy europejska waluta kosztuje 4,2 zł.
Wczoraj zaś płacono za nią 4,04 zł. - Dla mnie ważne jest, by Polska jak najszybciej weszła do strefy euro. Z powodu wahań kursów trudno planować długie, międzynarodowe kontrakty - twierdzi Warpiński.
Eksporterzy mają też inny problem. W kryzysie zmniejszyła się wymiana handlowa towarów, m.in. z Rosją, aż o 40 procent. A eksportujemy tam m.in. artykuły rolno-spożywcze, wyroby chemiczne czy przemysłu elektromaszynowego. Mówił o tym Aleksander Ershow z Ambasady Rosji w Polsce podczas wczorajszego spotkania Kujawsko-Pomorskiego Klubu Eksportera w Bydgoszczy. - Główna przyczyna to prymitywna struktura współpracy oraz wymiany handlowej między naszymi krajami - twierdzi Ershow.
Dobrą wiadomość dla eksporterów ma natomiast Wojciech Baranowski, dyrektor Izby Celnej w Toruniu: - Zachęcam do korzystania z uproszonej procedury kontroli celnej i statusu Upoważnionego Przedsiębiorcy AEO. Fizycznie nie trzeba dostarczać towarów do kontroli.
Szczegóły na temat procedury uproszonej zna Jacek Niedzielski, tel. 56 611 73 76, e-mail: [email protected]
Szczegóły na temat Upowaznionego Przedsiębiorcy AEO zna Tomasz Bartoszewski, tel. 56 611 74 82, e-mail: Tomasz. [email protected]
