Konsumenci i konsumentki często chcą wiedzieć skąd pochodzi dany produkt. Posłowie rozszerzyli więc obowiązek oznaczania kraju pochodzenia produktów spożywczych. Zasada ta obowiązuje obecnie w stosunku do niektórych towarów, takich jak wołowina, miód, oliwa.
Jeśli projekt rozporządzenia wejdzie w życie, objęte tym wymogiem będą także pozostałe gatunki mięsa, w tym drobiowego, a także nabiał, świeże owoce i warzywa oraz inne jedno-składnikowe produkty. Dotyczy to także mięsa, drobiu i ryb wchodzących w skład przetworzonych produktów spożywczych.
Mięso pod kontrolą
W przypadku mięsa nie wystarczy podać tylko jednego miejsca pochodzenia, ale także sprecyzować miejsce urodzenia, hodowli i uboju zwierzęcia. Badania wykazały, że informacja o miejscu urodzenia, hodowli i uboju zwierząt ma duże znaczenie dla konsumentów.
Mięso pozyskane z uboju zwierząt bez ich uprzedniego ogłuszenia może być sprzedawane na terenie UE, ale informacja o tym także powinna znaleźć się na etykiecie produktu.
Alkohole rządzą się swoimi zasadami
Posłowie postanowili wyłączyć napoje alkoholowe z zakresu proponowanego rozporządzenia. Wyłączenie nie dotyczy jednak napojów z domieszką wysokoprocentowych alkoholi, takich jak "alkopopy" produkowanych głównie z myślą o młodzieży. Zdaniem posłów napoje te powinny podlegać surowszym wymogom dotyczącym etykietowania, a w sklepach powinny być oddzielone od napojów bezalkoholowych.
Żywność wytwarzana ręcznie produkowana przez małe zakłady rzemieślnicze nie będzie podlegać zapisom rozporządzenia. Podobnie jak żywność, która nie jest fabrycznie pakowana.