Eurobasket. Polska postraszyła faworyta, Adam Waczyński lepszy od Tony Parkera [opinie]

Polska - Francja 66:69 (14:14, 16:12, 22:21, 17:19)
Polska: Waczyński 18 (4), Gortat 10, Ponitka 10, Slaughter 9 (1), Cel 4 (1) oraz Kulig 5, Koszarek 4, Zamojski 3, Karnowski 3, Gruszecki 0.
Francja: Parker 16, De Colo 12 (2), Diaw 9, Gobert 8, Batum 4 oraz Gelabale 12, Lauvergne 2, Kahudi 2, Fournier 2, Pietrus 2

W pierwszej połowie nasz zespół zagrał świetnie: bardzo uważnie w defensywie i pod tablicami, zmuszał rywali do wielu trudnych i niecelnych rzutów. W połowie 2 kwarty Polacy prowadzili 23:18, ale wtedy rywale zaczęli mocno bronić. Francuzi zdobyli 10 punktów z rzędu, szczególnie dokuczał nam Nando De Colo. Do przerwy faworyt prowadził 4 punktami

Po przerwie Francuzi odskoczyli na 8 punktów, ale nasz zespół nie dał się zgubić. W 3. kwarcie trzy razy z dystansu trafił Adam Waczyński. Polacy powoli odrabiali straty i w końcówce napędzili stracha faworytom turnieju.

W ostatniej minucie przewaga mistrzów Europy stopniała do 2 punktów. Była szansa na dogrywkę, ale ostatnią akcję nasz zespół rozegrał źle, choć miał na nią aż 16 sekund. W końcu piłka trafiła do Gortata, który musiał rzucać z dystansu.

Środkowy zaliczył double-double (10 pkt i 11 zb.), ale miał skuteczność poniżej 50 procent, a także 4 straty, 3-krotnie był blokowany. Najskuteczniejszy w naszym zespole ponownie torunianin Adam Waczyński (6/11 z gry).

Opinie po meczu

Mike Taylor, trener Reprezentacji Polski: - Mamy dużo szacunku do Francuzów. Jestem dumny z naszej drużyny, może nawet bardziej niż po wczorajszym zwycięstwie. Popełniliśmy trochę za dużo błędów w najważniejszych momentach. Nie wyszła nam też ostatnia akcja, w wyniku której Marcin Gortat musiał rzucać z dystansu. Planowaliśmy tam postawić podwójną zasłonę dla Adama Waczyńskiego.

Aaron Cel: - Myślę, że to był dobry mecz dla nas. Oczywiście nie wygraliśmy, więc nie możemy być totalnie szczęśliwi. Walczyliśmy, a Francja musiała grać na sto procent, żeby nas pokonać. Graliśmy dobrze jako drużyna, jako kolektyw.

Vincent Collet, trener Reprezentacji Francji: - Kiedy nawet zrobiliśmy przewagę i myśleliśmy, że to wystarczy, to popełnialiśmy straty i daliśmy rywalom szansę na doprowadzenie do remisu. Ostatecznie jednak Marcin Gortat nie trafił. W ostatniej akcji mówiłem zawodnikom blisko mnie, żeby faulowali, ale tego nie zrobili. To kłopot w komunikacji, musimy nad tym popracować.

Tony Parker: - Polska zagrała świetny mecz, sprawiła nam dużo problemów. Graliśmy dzisiaj bardziej cierpliwie w ataku, chociaż nie trafialiśmy czasami rzutów. Nasza obrona była solidna i dała nam szansę na zwycięstwo. Dla mnie to wielki zaszczyt być wśród najlepszych zawodników mistrzostw Europy. Podziękowania należą się wszystkim moim trenerom, kolegom z drużyn oraz rodzinie. Bez nich nie mógłbym osiągnąć moich celów.

W innych meczach także nie brakowało emocji. Finlandia pokonała Rosję, co dla pokonanych chyba już powoli oznacza pożegnanie z 1/8 finału. Niezwykle zakończył się mecz Bośni z Izraelem. Bohaterem był Elmedin Kikanovic, który najpierw trafił w ostatniej sekundzie regulaminowego czasu z dystansu, a w ostatniej sekundzie dogrywki trafił spod kosza na wagę pierwszego zwycięstwa Bośniaków w turnieju.

W innych meczach

Grupa A: Finlandia - Rosja 81:79, Izrael - Bośnia i Hercegowina 84:86

Grupa D: Litwa - Belgia 74:76, Czechy - Łotwa 65:72 (Dawid Jelinek z Anwili 2 pkt - 0/3 z gry, 2/3 z wolnych, 2 zbiórki w 10 min.), Ukraina - Estonia 71:78 (Maxym Kornijenko z Polskiego Cukru Toruń 8 pkt - 2/8 z gry, 5 zbiórek,2 asysty w 20 minut).