- Kobieta podczas przesłuchania twierdziła, że nie pamięta samego momentu dźgnięcia nożem - mówi Agnieszka Reniecka, prokurator rejonowy w Grudziądzu.
Do krwawej sceny doszło w niedzielny wieczór w jednym z mieszkań kamienicy przy ul. Roty Grudziądzkiej. Para miała spożywać wspólnie alkohol. Doszło do sprzeczki, w trakcie której kobieta ugodziła swojego 35-letniego konkubenta nożem w brzuch. Mężczyzna trafił do szpitala. Ewa G. została zatrzymana przez policjantów. Była pijana.
WIĘCEJ TUTAJ: Libacja alkoholowa w Grudziądzu. 43-latka dźgnęła nożem konkubenta
35-latek, jak dowiaduje się „Pomorska”, do karetki dostał się o własnych siłach. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W poniedziałek niemal... uciekł ze szpitala. Nikomu nic nie mówiąc, sam opuścił lecznicę, mimo że wymagał dalszej hospitalizacji.
Ewa G. i jej konkubent to para bezdomnych, doskonale znanych policji. Chwilowo - w mieszkaniu na Roty Grudziądzkiej - przebywali u osoby z rodziny podejrzanej.
Kobieta usłyszała zarzut naruszenia narządu ciała trwający mniej niż 7 dni. Zgodnie z Kodeksem karnym grozi jej za to kara: grzywny, ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności do 2 lat.