Polaków nie stać "na chorowanie"
59-letnia Ewa Modrzejewska to pochodząca z Włocławka warszawska dziennikarka
To miała być jedna z tak lubianych przez Ewę wycieczek rowerowych. 59-letnia Ewa Modrzejewska, pochodząca z Włocławka warszawska dziennikarka, uwielbiała przejażdżki rowerowe po stolicy i okolicznych terenach.
Niestety, ostatnia z wiosennych wycieczek omal nie zakończyła się tragicznie. Ewa uległa bardzo poważnemu wypadkowi i w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Tam kilkakrotnie była operowana. Walczyła o życie. Ciężkie obrażenia, jakich doznała spowodowały, że jest sparaliżowana, a w oddychaniu pomaga jej respirator.
Nie poddała się. Od wielu miesięcy przechodzi trudną i bardzo kosztowną rehabilitację. Stawką jest jej sprawność. Jej optymizm i niezwykła wprost determinacja dają wielką nadzieję, że wszystko jest możliwe.
Rehabilitacja włocławianki sporo kosztuje
Ewa przebywa w prywatnym ośrodku na Kujawach, gdzie została otoczona profesjonalną opieką. Niestety, pobyt w tej placówce, intensywny proces rehabilitacji i specjalistyczny sprzęt medyczny związane są z ogromnymi kosztami.
Dlatego rodzina Ewa prosi o wsparcie: "Sami nie jesteśmy w stanie sobie z nimi poradzić, dlatego dziś jesteśmy tu i prosimy o pomoc dla Ewy!"
Pomóc można poprzez serwis charytatywny Siepomaga.pl - trzeba kliknąć tutaj. Na tej witrynie trwa zbiórka pieniędzy na pokrycie kosztów rehabilitacji i leczenia oraz zakup sprzętu medycznego dla Ewy. Potrzeba prawie 300 tys. zł. Póki co zebrano niecałe 100 tys. zł. Dotychczasowe wsparcie zagwarantowało jej m.in. leki i własny specjalistyczny sprzęt. Ma swój wózek, przystosowany do jej przypadłości, na którym z pomocą personelu ośrodka może wyjeżdżać na spacery i zaczerpnąć świeżego powietrza.
