...Nikt nie został zwolniony, nikt nie otrzymał wypowiedzenia. Produkcja stanęła. Tak będzie przynajmniej przez trzy tygodnie.
Ogłoszenie upadłości jest decyzją dramatyczną, ale nie zawsze finał jest tragiczny. Nie zawsze upadłość firmy oznacza masowe zwolnienia, wzrost szeregów bezrobotnych, demontaż społeczno-zawodowy i techniczny. Fabryki upadają, ale nie przewracają się. To jest obraz możliwy, w przypadku zakładu MM International w Nowym Mieście Lubawskim, które to przedsiębiorstwo specjalizuje się - pozostańmy przy czasie teraźniejszym - w produkcji mebli biurowych.
- Prowadzimy rozmowy z ewentualnymi kontrahentami, ale dziś na sto procent nie możemy określić jaki będzie ich finał - mówi Marek Niedzielski, dyrektor nowomiejskiej fabryki.
To oczywiste, że musi być inwestor i to działający w branży drzewnej. Inny kierunek były raczej trudny do przyjęcia - na przykład przemysł spożywczy, elektroniczny, mechaniczny. Powód pierwszy to ludzie. W skali całego holdingu MMto ok. 5000 osób, w skali Nowego Miasta Lubawskiego - ponad 370 fachowców branży stolarskiej.
- Powód drugi to rynek wyrobów meblarskich. Jest przez nas dobrze rozpoznany, a to sprawa podstawowa - dodaje Marek Niedzielski.
Najpierw jednak sąd wyznaczy syndyka, a ten rozpocznie procedurę upadłościową.
- Oczywiście, że problem dotyczy także miasta i od tego nie uciekniemy - mówi dr Alina Kopiczyńska, burmistrz. - Fabryka nie działa przecież w odosobnieniu, ale w naszym krajobrazie gospodarczym. Rozmawiałam w tej sprawie z Tadeuszem Ławickim, szefem Powiatowego Urzędu Pracy, także z dyrektorem nowomiejskiego zakładu. Nie panikujemy, jesteśmy dobrej myśli, mając nadzieję, że znajdzie się inwestor. Ale trzeba brać pod uwagę także inne rozwiązania.
Okazuje się, że certyfikat ISO 9001 przyznany przez niezależną jednostkę certyfikująca RW Tz Niemiec, to jeszcze nie klucz do sukcesu.
* * *
Mazurskie Meble International
Powstały 1 stycznia 1990 w wyniku połączenia Olsztyńskiej Fabryki Mebli oraz kierowanego przez Pana Rolfa Demutha holdingu Schieder MByły pierwszą spółką z udziałem kapitału zagranicznego w Polsce oraz pierwszym i największym joint-venture na Warmii i Mazurach. Połączenie z niemieckim gigantem meblowym dało olsztyńskiej fabryce możliwość korzystania z nowych technologii, linii produkcyjnych, a dzięki temu otworzyło rynki zbytu w całej Europie. Strona polska do spółki wniosła majątek, załogę i wieloletnie doświadczenie.
