- Smuci mnie bardzo to, co ostatnio widzę. W parku na Wzgórzu Wolności, tuż przy cmentarzu Bohaterów Bydgoszczy piękne krzewy zostały powycinane i powyrywane, a przecież one nikomu nie przeszkadzały - twierdzi nasz Czytelnik. - W ich miejsce wyrosły pokrzywy. A był to chyba najpiękniejszy park w całej Bydgoszczy.
Zdaniem Janusza Bordewicza, zastępcy dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, bydgoszczanie powinni w końcu choć trochę zaufać fachowcom.
- My nie niszczymy środowiska! A pewne rzeczy musimy uporządkować - tłumaczy Bordewicz. - Warto czasem zaufać fachowcom. Miejsce, o którym Czytelnik wspomina jest pozarastane i trochę zaniedbane. Na razie przerzedzamy tylko gałęzie i dokonujemy drobnych wycinek. Być może w przyszłości uda się je nawet włączyć w projekt rewitalizacji.
Bydgoszczanie martwią się jednak, że owi fachowcy nie do końca znają się na rzeczy. - To, co zrobiono z niektórymi drzewami, to barbarzyństwo - dodaje kolejny z Czytelników.
- Takie zarzuty są obraźliwe. Spokojnie, nie doprowadzimy do degradacji środowiska. Nie na tym polega nasza praca - kontruje Janusz Bordewicz.