Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bydgoszczy wycinają drzewa

Monika Musiał
fot. Jaroaław Pruss/ archiwum
- Kolejne drzewa znikają z naszych ulic - martwił się nasz Czytelnik. - To barbarzyństwo!

NASZ CZYTELNIK NAPISAŁ

NASZ CZYTELNIK NAPISAŁ

- Park to piękne krzewy kwitnące, drzewa stare i młode, gdzie mieszka dużo drobnego ptactwa. I przez cały rok słychać ich przepiękny śpiew.

Chodzi się tam z przyjemnością. (...) A w całym mieście drzewa wyglądają jak chochoły - powycinane krzewy, kikuty. Chciałbym zapytać władze miasta, dlaczego przyroda jest tak niszczona? Boli mnie bardzo to, co widzę, to co stało się w parku na Wzgórzu Wolności. Piękne krzewy zostały powycinane i powyrywane, a przecież one nikomu nie przeszkadzały. W ich miejsce wyrosły pokrzywy. A był to chyba najpiękniejszy park w całej Bydgoszczy.

Do naszej redakcji napłynęło wiele listów od zatroskanych mieszkańców.
- To co zrobiono z drzewami przy ulicy Kozietulskiego, woła o pomstę do
nieba. Mało tego, tym ogrodnikom za przycinkę jeszcze zapłacono -
napisał kolejny z naszych Czytelników.

Podobne sygnały docierały do nas przez cały ubiegły rok również od innych mieszkańców Bydgoszczy.

Dziwili się oni, że zieleni w mieście nie szanują nawet nasze władze. A ulice na osiedlach robią się coraz bardziej szare i brzydkie.

- Co za partacze tak okaleczyli te biedne drzewa? - pytał zdenerwowany pan Szymon ze z Śródmieścia. - To ulice pełne kikutów!

Również bydgoscy działkowcy alarmowali, że drzewa nie są fachowo
przycięte.

- Drzewa ozdobne liściaste należy tak przyciąć, aby nie zatracały swojej
pierwotnej budowy. Nie można zostawiać kikutów. Te drzewa będą teraz
przez rok lub dwa wyglądać bardzo brzydko - zgodnie przyznali działkowcy.

W Wydziale Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska informowano nas,
że pracownicy Zieleni Miejskiej, na zlecenie miasta, dokonują nie tyle
wycinek, co raczej przycinek i że w większości są to zabiegi
konserwacyjno-higieniczne.

- Na Błoniu, niedaleko ulicy Waryńskiego, niedawno trzeba było usunąć
kilka przydrożnych topoli. Drzewa bowiem znajdowały się przy pasie ruchu
i utrudniały przejazd oraz widoczność. Czasem po prostu trzeba je wyciąć
- mówił Janusz Bordewicz, zastępca dyr. wydziału ochrony środowiska
Urzędu Miasta.

Jak więc widać, sytuacja nie przedstawia się zbyt kolorowo. Dlatego
czekamy na sygnały od Państwa, a do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska