Kierowca - zatrzymany w Osiu pod Świeciem - wylegitymował się sfałszowanym prawkiem.
- Dokument wyglądał na pierwszy rzut oka na oryginalny. Dopiero później okazało się, że to podróbka - informują policjanci.
Zatrzymany do kontroli drogowej 43-latek posługiwał się sfałszowanym prawkiem, bo wcześniej stracił uprawnienia do prowadzenia pojazdów.
- Tłumaczył, że potrzebował prawa jazdy do pracy - mówi aspirant sztabowy Maciej Rakowicz, oficer prasowy w KP Policji w Świeciu. - Mówił, że kupił podrobiony dokument w Niemczech.
Kierowca zgodził się dobrowolnie poddać karze i musiał zapłacić 2 tys. zł grzywny.
Okazuje się, kupić można nie tylko fałszywe prawo jazdy. W sieci za 300-400 zł można załatwić sobie - do złudzenia podobny do oryginału - dowód osobisty, czy legitymację studencką. Czeka się... jeden dzień.
Sprawa kierowcy zatrzymanego pod Świeciem, który posługiwał się fałszywym prawem jazdy, to tylko jedna z wielu podobnych. Posługiwanie się podrobionymi dokumentami nigdy nie było tak łatwe dla oszustów, ani tak groźne - dla oszukiwanych. O tym, że nie są to odosobnione przypadki, świadczą dane policji.
- W całym 2015 roku w regionie wszczętych zostało 780 postępowań z artykułu 270 paragrafu 1 kodeksu karnego - wylicza młodszy aspirant Piotr Duziak, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Wspomniany przepis mówi: „Kto w celu użycia za autentyczny podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
To, co miało być batem na fałszerzy dokumentów, okazało się luką prawną, którą wykorzystują zaradni przedsiębiorcy, niekiedy balansując na granicy prawa.