https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fałszywe prawko albo dowód kupisz w sieci za 300 zł!

Maciej Czerniak
Za kilkaset złotych można otrzymać taką kopię prawa jazdy ze swoimi danymi. Dostawa w ciągu 24 godzin
Za kilkaset złotych można otrzymać taką kopię prawa jazdy ze swoimi danymi. Dostawa w ciągu 24 godzin Internet
Wystarczy wysłać e-mail ze zdjęciem i danymi, a następnego dnia otrzymamy podrobiony dokument.

Kierowca - zatrzymany w Osiu pod Świeciem - wylegitymował się sfałszowanym prawkiem.

- Dokument wyglądał na pierwszy rzut oka na oryginalny. Dopiero później okazało się, że to podróbka - informują policjanci.

Zatrzymany do kontroli drogowej 43-latek posługiwał się sfałszowanym prawkiem, bo wcześniej stracił uprawnienia do prowadzenia pojazdów.

- Tłumaczył, że potrzebował prawa jazdy do pracy - mówi aspirant sztabowy Maciej Rakowicz, oficer prasowy w KP Policji w Świeciu. - Mówił, że kupił podrobiony dokument w Niemczech.

Kierowca zgodził się dobrowolnie poddać karze i musiał zapłacić 2 tys. zł grzywny.

Okazuje się, kupić można nie tylko fałszywe prawo jazdy. W sieci za 300-400 zł można załatwić sobie - do złudzenia podobny do oryginału - dowód osobisty, czy legitymację studencką. Czeka się... jeden dzień.

Sprawa kierowcy zatrzymanego pod Świeciem, który posługiwał się fałszywym prawem jazdy, to tylko jedna z wielu podobnych. Posługiwanie się podrobionymi dokumentami nigdy nie było tak łatwe dla oszustów, ani tak groźne - dla oszukiwanych. O tym, że nie są to odosobnione przypadki, świadczą dane policji.

- W całym 2015 roku w regionie wszczętych zostało 780 postępowań z artykułu 270 paragrafu 1 kodeksu karnego - wylicza młodszy aspirant Piotr Duziak, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Wspomniany przepis mówi: „Kto w celu użycia za autentyczny podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.

To, co miało być batem na fałszerzy dokumentów, okazało się luką prawną, którą wykorzystują zaradni przedsiębiorcy, niekiedy balansując na granicy prawa.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
spokojny
"Mówił, że kupił podrobiony dokument w Niemczech".

A może w Brukseli co?
Wszystko wina Tuska i Merkel.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska