Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fałszywi policjanci napadali na ciężarówki z prawdziwą bronią; zapadł wyrok

Barbara Szmejter
Tuż po napadzie i pościgu ze strzelaniną w Kamieniu Kotowym
Tuż po napadzie i pościgu ze strzelaniną w Kamieniu Kotowym
Mieli kamizelki z napisem: policja i migające "koguty" na swoich autach. Kierowców skradzionych cystern traktowali brutalnie, potem zostawiali w lasach, przywiązanych do drzewa. Wpadli podczas brawurowej akcji w powiecie lipnowskim.

pomorska.pl/wloclawek

Więcej informacji z Włocławka znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wloclawek

Tuż po napadzie i pościgu ze strzelaniną w Kamieniu Kotowym
Tuż po napadzie i pościgu ze strzelaniną w Kamieniu Kotowym

Tuż po napadzie i pościgu ze strzelaniną w Kamieniu Kotowym

- Zmarnowali mi życie - mówił podczas zakończonego właśnie procesu jeden z napadniętych przez bandytów kierowców. Ten mężczyzna nigdy zapomni wydarzeń z 26 sierpnia 2008 roku, kiedy jechał ciężarowym dafem, przewożąc 30 tys. litrów oleju napędowego. W miejscowości Kamień Kotowy w powiecie lipnowskim został napadnięty przez fałszywych policjantów, którzy podstępem zmienili mu trasę, podając fałszywy komunikat przez radio CB. Potem zajechali mu drogę, grożąc pistoletem wywlekli z kabiny, skrępowali kajdankami. Sterroryzowanego mężczyznę przewieźli samochodem dostawczym do lasu i zostawili przywiązanego do drzewa. Ciężarówkę wraz z cysterną uprowadzili.

Policjanci błyskawiczne namierzyli dostawczego forda, którym uciekali napastnicy. Podczas próby zatrzymania bandyci porzucili samochód i ruszyli pieszo, zostawiając w samochodzie broń i kominiarki.

Rozpoczęły się poszukiwania. Szybko ustalono, że rabusie mogą przebywać w powiecie sierpec-kim. Tam policjanci namierzyli prowadzonego przez kobietę volkswagena, którym uciekali bandyci. Podczas próby zatrzymania tego auta kobieta usiłowała staranować funkcjonariuszy, ale udało im się zepchnąć uciekinierów do rowu.

Pasażerowie, dwaj mężczyźni, próbowali zbiec do lasu. Policjanci oddali strzały ostrzegawcze, a gdy nie przyniosły skutku, wystrzelili w kierunku uciekinierów. Jeden z nich został ranny, przewieziono go do szpitala. Wkrótce doszło do kolejnych zatrzymań.

Sprawę prowadziła KWP w Bydgoszczy pod nadzorem Prokuratury Okręgowej we Włocławku. Akt oskarżenia trafił do Płocka, stamtąd bowiem pochodziła większość sprawców. Właśnie zapadł wyrok.

Ośmiu mężczyzn w wielu 28-39 lat otrzymało kary od 2 do 6,5 roku więzienia. 29-letnią kobietę, która pomagała w ucieczce, skazano na 10 m-cy w zawieszeniu na pięć lat. Krzysztof K., przywódca przestępczej grupy, to były ochroniarz "Orlenu", podobnie jak jeden z jego kompanów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska