Falubaz Zielona Góra - MrGarden GKM Grudziądz. Po ośmiu biegach wszystko było jasne

Falubaz Zielona Góra - MrGarden GKM Grudziądz 31:17
FALUBAZ: Hampel 6 (3,3), Thorssell 2 (1,1), Dudek 4+1 (2,2), Doyle 3 (0,3), Protasiewicz 8 (2,3,3), Niedźwiedź 2+1 (2,d), Zgardziński 6+2 (3,1,2).
MRGARDEN GKM: Lindbaeck 2 (2,w,u), Pieszczek 1 (0,1), Buczkowski 6 (3,2,1), Okoniewski 2 (1,1), Łaguta 5 (3,2), Wieczorek 1 (1,u), Wawrzyniak 0 (0,0).

Sędzia mocno popędzał obie drużyny, bo w trakcie meczu miało zacząć mocno padać. Gospodarze od razu zyskali przewagę, ale tylko dzięki lepszym juniorom. Kamil Wieczorek i Dawid Wawrzyniak przegrali podwójnie starcie z rówieśnikami z Zielonej Góry.

Dużo lepiej radzili sobie seniorzy. Część strat odrobili Krzysztof Buczkowski i Rafał Okoniewski, który pokonali najmocniejszą parę Falubazu Patryk Dudek - Jason Doyle. Niespodziankę sprawił zwłaszcza "Okoń", który na dystansie wyprzedził Australijczyka.

Po pierwszej serii Falubaz miał tylko cztery punkty więcej, to była dobra pozycja wyjściowa do walki o niespodziankę. Na tym jednak pozytywne emocje dla gości się skończyły. W kolejnych trzech wyścigach gospodarze przeważali i powiększyli przewagę do 10 punktów. Szkoda było zwłaszcza gonitwy 5., w której upadł Antonio Lindbaeck, gdy próbował atakować parę Dudek - Doyle.

Na początek trzeciej serii trener Robert Kempiński zdecydował się na pierwszą rezerwę taktyczną - Buczkowski za Pieszczka. Efekt był fatalny. Lindbaeck w drugim kolejnym biegu nie dojechał do mety z powodu upadku. To zresztą nie miało znaczenia, bo zamykał stawkę, w dodatku Buczkowski także oglądał plecy juniora Alexa Zgardzińskiego.

Po ośmiu biegach nad stadionem w Zielonej Górze zaczęło mocno padać. W 9. wyścigu zaraz po starcie doszło do upadku Thorssella. Sędzia udał się do parkingu, żeby porozmawiać z zawodnikami i kierownictwami obu ekip. Tor stawał się coraz bardziej wymagający, wynik wydawał się rozstrzygnięty, więc ustalono, że mecz lepiej zakończyć.

W ten sposób PGE Ekstraliga zakończyła wielkie lipcowe odrabianie zaległości. Wszystkie drużyny mają na koncie 10 spotkań, a w niedzielę rozpoczynamy już jazdę zgodnie z terminarzem.

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU