https://pomorska.pl
reklama

Farmy wiatrowe przyszłością polskiej energetyki? Czy będzie to klucz do niezależności energetycznej Polski?

Materiał informacyjny OX2
Od 23 do 25 kwietnia Katowice stały się centrum rozmów, debat i dyskusji na tematy związane z gospodarką, rozwojem i technologią. Wszystko za sprawą XVII edycji Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Jednym z kluczowych wątków poruszanych podczas wydarzenia była przyszłość zielonej energii. W studiu Polska Press Grupy o tym temacie rozmawiali Grzegorz Gajda oraz Marta Głód, dyrektor ds. rozwoju projektów w firmie OX2.

Farmy wiatrowe zyskują coraz większą popularność

Farmy wiatrowe stają się coraz bardziej powszechnym i akceptowanym źródłem energii odnawialnej. Ich rosnąca popularność wynika z efektywności, ekologicznego charakteru oraz konieczności uniezależniania się od paliw kopalnych w dobie kryzysu klimatycznego i rosnących cen energii. Czy to oznacza, że wiatraki będą pojawiać się w całym kraju jak grzyby po deszczu?

– Tego właśnie się spodziewamy. Uważam, że rozwój farm wiatrowych przyspieszy po wejściu w życie ustawy odległościowej. Należy jednak pamiętać, że zebranie pełnej dokumentacji to proces czasochłonny. Realnie patrząc, na rozpoczęcie budowy będziemy musieli poczekać jeszcze około dwóch lat – tłumaczyła Marta Głód.

Warto przypomnieć, że ustawa odległościowa, nazywana potocznie "wiatrakową", zakłada m.in. zmniejszenie minimalnej odległości turbin wiatrowych od zabudowań z 700 do 500 metrów.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Zebranie dokumentacji dłuższe niż sama budowa?

Najwięcej czasu w procesie inwestycyjnym pochłania przygotowanie dokumentacji. Marta Głód zwraca uwagę, że uzyskanie wszystkich wymaganych zgód może trwać nawet osiem lat, podczas gdy sama budowa farmy zajmuje znacznie mniej czasu. Zanim inwestycja przejdzie do fazy realizacji, konieczne jest uzyskanie szeregu pozwoleń – od planistycznych i środowiskowych, aż po monitoring inwestycji – co znacząco wydłuża cały proces.

– Niektóre procesy można by przyspieszyć. Istnieją obszary, w których możliwa jest optymalizacja, na przykład poprzez równoległe prowadzenie procedury planistycznej i środowiskowej. Obecnie musimy najpierw zakończyć etap planistyczny, który trwa około dwóch lat, a dopiero potem przechodzimy do kwestii środowiskowych. Gdyby te procedury mogły przebiegać jednocześnie, cały proces byłby znacznie krótszy – wyjaśniała Głód.

Jak dodała, konieczne jest jednak wsparcie legislacyjne. Do rządu skierowano już apele ze strony licznych stowarzyszeń, które domagają się umożliwienia równoległego prowadzenia obu procedur.

Farmy wiatrowe a akceptacja społeczna

Mimo oczywistych korzyści dla środowiska i gospodarki, rozwój farm wiatrowych często napotyka na opór społeczny. Choć coraz więcej osób dostrzega konieczność transformacji energetycznej, lokalne społeczności nie zawsze są przychylne budowie turbin w swojej okolicy.

Zdaniem Marty Głód, to się zmienia.

– Myślę, że czasy, gdy baliśmy się czegoś nowego w kontekście farm wiatrowych, już minęły. To nie jest już nowa technologia – dziś turbiny to urządzenia powszechnie spotykane w wielu regionach – zaznaczyła.

Gdzie mogą powstać farmy wiatrowe?

Farmy wiatrowe mogą być budowane zarówno na lądzie, jak i na morzu, jednak ich lokalizacja zależy od wielu czynników: technicznych, środowiskowych, społecznych i prawnych. Jak zaznaczała Głód, trzeba uwzględnić m.in. odległości od dróg ekspresowych, korytarzy lotniczych czy terenów objętych ochroną przyrody – np. parków narodowych, które są wykluczone z możliwości inwestycyjnych.

– Kiedy weźmiemy pod uwagę akustykę, odległość od zabudowań i inne ograniczenia, dostępny obszar znacznie się kurczy. Na szczęście w Polsce nadal istnieje wiele lokalizacji odpowiednich pod rozwój energetyki wiatrowej – dodała.

Czy farmy wiatrowe mogą zaspokoić połowę zapotrzebowania na energię w Polsce?

Inwestycje w farmy wiatrowe mogą znacząco zmniejszyć zależność Polski od węgla i importowanych surowców energetycznych. Według Marty Głód, dobrze zaprojektowany miks energetyczny – w którym farmy wiatrowe odgrywają istotną rolę – mógłby zaspokoić nawet połowę zapotrzebowania energetycznego kraju.

– Nie możemy polegać tylko na jednym źródle. Potrzebujemy zróżnicowanego miksu energetycznego. Odnawialne źródła działają w różnych porach dnia i roku. Połączenie ich z magazynami energii, przy jednoczesnym zbilansowaniu kosztów, pozwoli poprawić stabilność sieci – podkreśliła.

Dla przykładu – farmy fotowoltaiczne najlepiej działają wiosną i latem, a farmy wiatrowe są najbardziej wydajne jesienią i zimą. Kluczem jest więc stworzenie dobrze skoordynowanego systemu.

Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska