Estudiantes - Barcelona 1:2 (1:0, 0:2)
Bramki: Boselli (37. głową) - Pedro (89. głową), Messi (110) Estudiantes: Albil - Rodriguez, Re (90. Rojo), Desabato, Cellay - Diaz, Veron, Benitez (76. Matias Sanchez), Brana, Enzo Perez (79. Nunez) - Boselli. Barcelona: Valdes - Daniel Alves, Puyol, Pique Abidal - Xavi, Busquets (79. Yaya Toure), Keita (46. Pedro) - Messi, Ibrahimovic, Henry (83. Jeffren).
Sędziował: Benito Archundia (Meksyk). Widzów 80 tys.
Żółte kartki: Diaz, Rodriguez, Perez, Sanchez - Messi, Henry, Valdes.
W starciu klubowego mistrza Europy ze zdobywcą Copa Libertadores lepsi piłkarze ze Starego Kontynentu, którzy udowodnili, że na przełomie ostatniego roku nie mieli sobie równych. Katalończycy wygrali dosłownie wszystko, co tylko mogli.
Spotkanie przebiegało według spodziewanego scenariusza. Drużyna Barcelony częściej była w posiadaniu piłki, sprawiała wrażenie znakomicie funkcjonującego mechanizmu, jednak to prowadzenie uzyskali Argentyńczycy. Świetnym strzałem głową w 36. minucie popisał się Boselli; wykorzystał on znakomite podanie z głębi pola od Verona i ubiegł obrońców Barcy: Abidasla i Puyola. W pierwszej połowie w poczynaniach Barcy brakowało, przede wszystkim, skuteczności i pomysłu.
Po zmianie stron podopieczni Guardioli zdominowali grę. Bardzo aktywny był zwłaszcza Zlatan Ibrahimović, lecz kilkakrotnie zmarnował znakomite okazje. Swoje szanse miał także wprowadzony na plac za Henry'ego Pedro. Zdołał się zrehabilitować jednak w końcówce regulaminowego czasu gry, bo to jego "główka“ dała Barcie remis i możliwość kontynuowania gry we dogrywce.
W tej nadal przeważali Hiszpanie i w 111. min, po znakomitej akcji niewidoczny dotychczas Lionel Messi strzałem... klatką piersiową zapewnił swojemu klubowi wygraną. Estudiantes miało szansę wyrównać po stałych fragmentach gry, lecz bramkarzowi Valdezowi sprzyjało szczęście.
- To dla nas wyjątkowe zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że czeka nas trudny mecz. Najpierw muszę pogratulować Estudiantes, które okazało się niezwykle wymagającym przeciwnikiem. Nikt jeszcze nie osiągnął tego co my. Dziękuję za to moim piłkarzom - mówił szczęśliwy Guardiola.
Barca w 2009 roku zdobyła więc wszystko, co było w klubowej piłce do zdobycia: mistrzostwo kraju, Puchar Króla i Superpuchar Hiszpanii, Puchar Ligi Mistrzów, Superpuchar Europy oraz klubowe mistrzostwo świata.