FC Barcelona - FC Porto 2:0 (1:0)
Bramki: Leo Messi (39), Cesc Fabregas (88)
FC BARCELONA: Valdes - Alves, Mascherano, Abidal, Adriano (63. Busquets) - Keïta, Xavi, Iniesta - Pedro (80. Fabregas), Messi, Villa (61. Sanchez).
FC PORTO: Helton - Sapunaru, Rolando, Otamendi, Fucile - Souza (77. Fernando), Guarin, Moutinho - Hulk, Kleber (77. Belluschi), C. Rodriguez (69. Varela).
Żółte kartki: Iniesta - Rodriguez, Rolando, Guarin.
Czerwone kartki: Rolando (86., Porto, za drugą żółtą), Fredy Guarín (90., Porto, za faul).
Piłkarze FCPorto wyszli na boisku bez kompleksów i od pierwszych minut było widać, że wierzą w piątkowy wieczór we własne umiejętności. Przeciwko wielkiej Barcelonie grali momentami jak równy z równym. W 38. minucie błąd pomocnika Smoków, Freddiego Guarina, kosztował Portugalczyków utratę bramki. Kolumbijski piłkarz wdał się w drybling i niedokładnie wycofał piłkę do linii obrony. Jego niedokładność wykorzystał niepilnowany Leo Messi, który będąc "sam na sam" z Heltonem, wymanewrował bramkarza i trafił do siatki Porto.
Po przerwie podopieczni Vitora Pereiry wciąż grali agresywnie, szukając swojej szansy w szybkich kontratakach. Nie bali się odważnych decyzji - strzały m.in. Guarina czy Joao Moutinho albo zatrzymywał Victor Valdes, albo o centymetry mijały hiszpański słupek.
W ostatnich minutach spotkania kolejny popis geniuszu dał Messi i grające w "dziesiątkę" Porto musiało już uznać wyższość Katalończyków. Argentyńczyk mierzonym podaniem obsłużył wbiegającego w pole karne Cesca Fabregasa. Nowy nabytek Barcelony, wprowadzony kilka minut wcześniej na boisku, nie zmarnował zagrania partnera z drużyny. Klatką piersiową zgasił futbolówkę i uderzył pod poprzeczkę bramki Heltona.
Porto kończyło mecz w "dziewiątkę", bowiem czerwoną kartkę za brutalny faul na Fabregasie ujrzał Guarin.
Choć sezon dopiero się zaczyna, to Superpuchar Europy jest już drugim trofeum dla piłkarzy Blaugrany. Wcześniej "Barca" wywalczyła Superpuchar Hiszpanii, wygrywając w dwumeczu z Realem Madryt (2:2; 3:2).