Fernando Santos na meczu Raków - Legia w Częstochowie
To pierwsza wizyta Portugalczyka po kompromitującej porażce z Mołdawią (2:3) w Kiszyniowie. Jak pamiętamy, dzień po blamażu prezes Cezary Kulesza wezwał Fernando Santosa do siebie na rozmowę. Dziś już w znacznie lepszych nastrojach podali sobie ręce.
Przed pierwszym gwizdkiem Santos serdecznie wyściskał się z innymi działaczami PZPN oraz władzami Rakowa i Legii. Z racji upału zdjął marynarkę i na białej koszuli oglądał widowisko.
Santos przerwał swój urlop, żeby obejrzeć mecz w Częstochowie. Co go ominęło w Polsce? Przede wszystkim afera z Mirosławem Stasiakiem, obecnym na pokładzie samolotu do Mołdawii.
W obserwacji Santosowi towarzyszył dziś asystent Grzegorz Mielcarski. Problem polegał jednak na tym, że w składzie mistrza pojawił się tylko jeden Polak... Decyzją trenera Dawida Szwargi w ataku wybiegł Fabian Piasecki. To zawodnik przyzwoity na ligę, ale nie do kadry.
Fernando Santos przyleciał dla Bartosza Slisza?
W Legii Polaków było więcej. Zaczął bramkarz Kacper Tobiasz, którego Czesław Michniewicz wziął do Kataru na mundial - na potrzeby treningów. Wystąpił także uczestnik tego turnieju, Artur Jędrzejczyk, ale dziś już z powodu wieku nieznajdujący się w orbicie zainteresowań Santosa.
Ponadto szansę od Kosty Runjaica dostali stoper Rafał Augustyniak, wahadłowi Paweł Wszołek i pozyskany z Rakowa Patryk Kun oraz Bartosz Slisz. Ten ostatni w czerwcu zagrał pół godziny z Niemcami.
Raków Częstochowa: Vladan Kovacević – Bogdan Racovitan Zoran Arsenić, Milan Rundić – Fran Tudor, Giannis Papanikolaou, Władysław Koczerhin, Deian Sorescu – Gustav Berggren, John Yeboah, Fabian Piasecki.
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz – Artur Jędrzejczyk, Rafał Augustyniak, Yuri Riberio – Paweł Wszołek, Bartosz Slisz, Juergen Elitim, Patryk Kun – Josue, Tomas Pekhart, Ernest Muci.
EKSTRAKLASA w GOL24
