Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal Smaku - przyszedł czas na podsumowania

Rozmawiała Agnieszka Romanowicz
W tym roku nową ofertą, cieszącą się sporym zainteresowaniem, były stoiska zielarskie
W tym roku nową ofertą, cieszącą się sporym zainteresowaniem, były stoiska zielarskie fot. Andrzej Bartniak
- Czas podsumować Festiwal Smaku. Wyglądało na to, że odwiedzających i wystawców było więcej niż w ubiegłym roku- rozmowa z Jarosławem Pająkowskim.

- W porównaniu z 2010 - naliczyłem około 15 stoisk więcej, a odwiedzających? Moim zdaniem, znowu pobiliśmy rekord. Chcieliśmy zliczać ludzi z pomocą elektroniki, ale okazało się to zbyt kosztowne.
- O kosztach dużo się mówiło. Podobno za stoisko (za dwa dni) trzeba było zapłacić 1,5 tys. zł. To znacznie przekracza możliwości domowego wytwórcy.

- Lokalni wytwórcy, którzy są na Festiwalu co rok, płacili 200 zł. Podstawowa cena dla pozostałych wynosiła 600 zł. 1,5 tys. zł dotyczyło tylko wystawców komercyjnych, jak np. Baalbek. Warto dodać, że to kwoty brutto, trzeba od nich odjąć VAT.

Przeczytaj także:Ludzie coraz więcej oczekują od Festiwalu Smaku

- Jednak wystawców i kupujących stawki nie zniechęciły. Impreza zyskała nawet nowe oblicze dzięki szerszej ofercie, np. stoiskom zielarskim.

- Naliczyłem ich trzy, jedno prowadziły Litwinki. Nowością były też meble ogrodowe i starocie. Mieliśmy też więcej gości z zagranicy.

- Włosi byli zachwyceni. Ubrani w ludowe stroje często pozowali do zdjęć.
- Rzeczywiście, nie kryli zachwytu. Według nich Festiwal Smaku w Grucznie to jedna z lepszych, kulinarnych imprez w Europie. Biorąc pod uwagę poziom i zróżnicowanie oferty - ocenili - że wystarczyłoby dziesięć procent z tego, co działo się u nas, żeby we Włoszech impreza zyskała miano dużej i udanej.

- Nie było żadnych przykrości?

- Kogoś użądliła osa i tak mocno się uczulił, że wymagał pomocy lekarza. Ktoś sobie rozbił głowę, mieliśmy też chwilę chaosu na ulicy Młyńskiej, dlatego postanowiliśmy, że kolejnych latach trzeba wynająć profesjonalną firmę, której powierzymy nadzór nad parkowaniem. Strażacy nie są w stanie opanować takiego tłumu.

- Szczęśliwie, nie są to minusy podcinające skrzydła organizatorom...

- Najtrudniejsze jest panowanie nad całością. Festiwal Smaku wycina pół roku z mojego życiorysu, dlatego chciałbym organizować go co dwa lata. Mam nadzieję, że za rok ktoś inny będzie komisarzem tej imprezy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska