Muzyka country, kiełbaski z grilla, ciasta domowego wypieku i smalec babci Marianny - to nie jedyne atrakcje jakie zapewnili nam w sobotę 10 maja organizatorzy festynu w parafii św. Łukasza w Fordonie. Główne hasło towarzyszące imprezie to "...otwórz serce...".
Festyn zorganizowała parafia p.w. św. Łukasza wraz z Radą Osiedla Terenów Nadwiślańskich.
- Jego głównym celem jest zjednoczenie ludzi, ponieważ buduje się tu dużo nowych bloków i ludzie się nie znają. Temu ma służyć zabawa - powiedział ksiądz Mirosław Pstrągowski, organizator sobotniego festynu w Fordonie.
Zaczęło się od... piłki nożnej. Drużyna księży pod wodzą ks. Sylwestra Warzyńskiego z parafii św. Łukasza, z kretesem - 6 do 3 - pokonała drużynę, w której siły połączyła policja i straż miejska.
Potem występy artystyczne zespołów amatorskich przeplatały sie z konkursami i zabawami na estradzie.
- Uważam, że taka zabawa to bardzo dobry pomysł. Wszyscy chcemy, aby jak najszybciej wybudowano Kościół - powiedziała pani Urszula Szala, którą spotkaliśmy na festynie.
Karkówka z grilla, domowe ciasta i smalec babci Marianny to nie jedyne atrakcje, jakie czekały na przybyłych w tym dniu gości. Dla wiernych fanów tego ostatniego przysmaku przewidziano dodatkowe porcje w słoiczkach na wynos.
Ku uciesze najmłodszych swoje magiczne sztuczki przedstawił iluzjonista.
Impreza utrzymana była w stylu country i rock'n roll"a, a sam proboszcz wystąpił w stroju szeryfa.
- Cały rok czekałam na ten festyn. To bardzo dobry pomysł na spędzenie miłej majówki. W roku ubiegłym upiekłam ciasto i ofiarowałam kilka fantów na loterię - powiedziała pani Grażyna Stypka.
Zebrane podczas festynu pieniądze przekazane zostaną w całości na okna i drzwi do domu parafialnego.