Burzę w sieci wywołała wiadomość o śmierci kubańskiego dyktatora. Jej autor, dziennikarz Santiago Contreras powołał się na nieoficjalną informację zdobytą przez "Cuba Press". Próżno jednak szukać jej w internecie.
Dziennikarz opublikował również zdjęcie mające przedstawiać martwego Fidela Castro. Autentyczność fotografii jest jednak także bardzo wątpliwa.
Przeczytaj także:Jasnowidz z Człuchowa: nadciąga rok niepokojów!
Nie jest to pierwsza pogłoska o domniemanej śmierci 86-letniego już dyktatora. Poprzednio tego rodzaje informacje wstrząsały internetem w sierpniu ubiegłego roku. Wtedy jednak maila z informacją o śmierci Castro zainfekowane były wirusem, którego rozsyłanie było powodem rozsiewania plotki.
Fidel Castro zrezygnował z rządzenia Kubą w 2006 roku. Władze przekazał swojemu młodszemu bratu, Raulowi. Od tamtego czasu El Comandante nie pojawia się publicznie, zaś pogłoski o śmierci pojawiały się już wielokrotnie.
Czytaj e-wydanie »