Sprawa stała się głośna w październiku 2016 roku. Wówczas okazało się, że ktoś podszywa się pod użytkowników Facebooka. Krytykuje mieszkańców Inowrocławia i zachwala urzędującego prezydenta.
Pisaliśmy o tym w artykule:Ktoś się pod niego podszywa i obraża mieszkańców Inowrocławia
Sprawa trafiła do prokuratury. Śledczy ustalili, iż "doszło do wykorzystania wizerunków oraz danych osobowych w celu wyrządzenia pokrzywdzonym szkody osobistej". Do przestępstwa więc doszło, ale nie udało się jednoznacznie ustalić sprawcy.
"Na fikcyjne konta użytkowników portalu Facebook logowały się nieustalone dotychczas osoby korzystające z adresów IP, przypisanych do urządzeń zarejestrowanych między innymi w Urzędzie Miasta Inowrocław" - ustaliła prokuratura.
Okazało się bowiem, iż "ustalony adres IP jest adresem ogólnym serwera Urzędu Miasta Inowrocław i każdy z pracowników może się do niego zalogować, w związku z czym brak jest możliwości jednoznacznego określenia, kto dokonał logowania".
Postępowanie został więc umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. "Mimo niewykrycia sprawców sprawa ta pozostaje w zainteresowaniu organów ścigania. W przypadku pojawienia się nowych okoliczności lub dowodów, postępowanie przygotowawcze może zostać w każdym czasie podjęte" - informuje prokuratura.
Jedną z osób pokrzywdzonych jest Jarosław Wojtasiński, znany inowrocławski rysownik. - Pomawiano mnie na Facebooku i w internetowych komentarzach. Nawet po zwolnieniu mnie z pracy w Kujawskim Centrum Kultury powtarzano celowo w sieci kłamstwa na mój temat - podkreśla Jarosław Wojtasiński.
- W wyniku dochodzenia ustalono również z jakich urządzeń i do kogo należących pochodziły wpisy. Były to między innymi karta prepaid zarejestrowana na jednego z pracowników Wydziału Kultury, czy internet zarejestrowany na adres, pod którym zamieszkiwał inny pracownik Wydziału Kultury. W trybie postępowania przesłuchano obecnych i byłych pracowników Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej w Inowrocławiu - podkreśla Wojtasiński.
- Obecnie „fikcyjne” osoby stosujące podobne mechanizmy hejtu, równie zaangażowane politycznie pojawiają się nadal. Mamy do czynienia ze zorganizowaną działalnością, wręcz machiną manipulacji. Niektóre fikcyjne dusze mają po kilka tysięcy znajomych i prowadzone są od wielu miesięcy. W jednym tylko celu. Jeśli mamy wybrać rządzących, to powinniśmy to zrobić w oparciu o nasze obserwacje i odczucia, a nie powinny na to wpływać fikcyjne osoby lub firmy PR, bo te również są aktywne w Inowrocławiu. Jeśli ktoś nie prowadzi uczciwie kampanii, to czy może rządzić uczciwie? Apeluję więc do kandydatów, aby grali czysto - apeluje Wojtasiński
Przypomnijmy, że dwa lata temu ratusz w przesłanym do redakcji oświadczeniu skrytykował działalność internetowych trolli. "Niedopuszczalnym i oburzającym jest tolerowanie prób przywłaszczenia sobie tożsamości innych osób bez względu na to, kogo te osoby w swoich wypowiedziach pochwalają, a kogo ganią" - czytamy.
Kandydat na radnego i jego... skarpetki. Internauta chciał g...
Stop Agresji Drogowej, odcinek 4: