Chłopiec mieszka w Dąbrowie Chełmińskiej. Choć gry na puzonie uczy się od niedawna, wziął udział w XXXV Konkursie Młodego Muzyka, który zorganizowano w Szczecinku.
- Cieszę się, że zostałem wyróżniony za swoją grę - mówi Filip Haliniak. - Gram na puzonie od października ubiegłego roku, więc można powiedzieć, iż od niedawna. Moja rodzina jest ma tradycje muzyczne.
Rodzice Filipa są muzykami, również jego bracia grają na różnych instrumentach. - Rodzice zapisali i mnie do szkoły muzycznej - mówi chłopiec. - Zastanawiałem się nad gitarą zanim zdecydowałem się na puzon. Teraz jestem w klasie dyrektora Mieczysława Żelazko, który przygotowywał mnie do konkursu w Szczecinku. Zagrałem melodię ludową "Dobry Dzień" D. Szostakowicza oraz dwa stare węgierskie utwory. Nie odczuwałem dużego stresu, tylko taki mały - motywujący.
Zapytany o pasję bez zastanowienia odpowiada - muzyka. - Tak jest od zawsze - wyjaśnia. - Chciałbym ukończyć szkołę z bardzo dobrym wynikiem, rozwijać swoje umiejętności i zostać światowej sławy puzonistą. Albo stworzyć zespół z braćmi, którzy także grają: na saksofonie i na trąbce. Najmłodszy zaś uczy się gry na skrzypcach.
To nie pierwszy sukces chłopca. Niedawno zajął trzecie miejsce w VI Ogólnopolskim Konkursie Szkół Muzycznych I Stopnia Instrumenty Dęte Chełmno 2012.
Czytaj e-wydanie »