Dyskusja o zasadności prowadzenia filozofii, na którą jest przeważnie niewielu chętnych, wywiązała się w związku z sytuacją na Uniwersytecie w Białymstoku. Jak napisała "Gazeta Wyborcza", uczelnia postanowiła w tym roku po raz ostatni przeprowadzić nabór na ten kierunek, ponieważ nie przynosi on zysków. W praktyce oznacza to jego likwidację. Tej decyzji sprzeciwił się Społeczny Ruch na rzecz Obrony Filozofii na UwB. Obrońcy napisali petycję do minister nauki Leny Kolarskiej-Bobińskiej, w sprawie utrzymania filozofii. Minister Kolarska-Bobińska uznała jednak, że uczelnia ma prawo do takich decyzji, zwłaszcza w dobie niżu demograficznego.
Przeczytaj także: Teatr STU z Krakowa i góralska filozofia na otwarcie sezonu
- Filozofia nigdy nie była rentownym kierunkiem. Z naborem nie było większych problemów. Na pierwszy rok przyjęliśmy 35 osób na 75 miejsc - mówi dr Marcin Czyżniewski, rzecznik Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.- Filozofia to kierunek typowo uniwersytecki, stanowiący podstawę klasycznego kształcenia akademickiego. Trudno więc, aby zabrakło jej na uniwersytecie. Podobnie jest z naszą filologią klasyczną, gdzie nabór był poniżej limitu, ale jednak nadal ona funkcjonuje. Z tego samego też powodu utrzymujemy, np. rzeźbę czy grafikę. Z góry wiadomo, że zostaną na nie przyjęte pojedyncze osoby, jednak uważamy, że kierunki te powinny istnieć. Z drugiej strony, można się oczywiście zastanawiać, na ile utrzymywanie nierentownego kierunku jest uzasadnione.
W Kujawsko-Pomorskiem filozofię można studiować również na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Są to studia I i II stopnia. - Na pewno nie będziemy likwidować filozofii - mówi Piotr Kwiatkowski, rzecznik UKW. - Uniwersytet pełnoprofilowy powinien posiadać ten kierunek, nawet jeśli jest na niego mało chętnych.
Czytaj e-wydanie »