- W tym roku działaliśmy dość spontanicznie. Akcja odbyła się pod hasłem „Ciepło serca w słoiku w czasie pandemii”. Dary można było przekazywać zaledwie przez dwa dni, ale udało nam się zebrać ich bardzo dużo. Zwłaszcza słodyczy, zabawek, nowych maskotek dla dzieci i żywności – podsumowuje Ireneusz Nitkiewicz, współorganizator akcji.
Dary przekazane przez mieszkańców: słodycze, gry planszowe, upominki dla dzieci i młodzieży, żywność i kosmetyki trafiły do kilku placówek: Domu Dziecka w Bydgoszczy i do domów dziecka regionie, Centrum Pomocy dla Bezdomnych Kobiet i Matek z Dziećmi w Bydgoszczy, Centrum Pomocy dla Bezdomnych Mężczyzn w Bydgoszczy i Jadłodzielni Wspólna Spiżarnia przy ul. Gdańskiej 79 w Bydgoszczy.
Dziś (11.04.) miał miejsce finał wielkanocnej edycji akcji. W jadłodzielni Wspólna Spiżarnia potrzebującym przekazany został ciepły posiłek.
- W tym roku wsparło nas Bistro Do-Syta. Kucharze ugotowali świąteczny żurek i inne zupy, przygotowali sałatki. Potrzebujących było bardzo dużo – mówi Ireneusz Nitkiewicz.
Przypominamy, akcja „Ciepło serca w słoiku” to spontaniczna inicjatywa Sandry Pawłowskiej, która na Facebooku skrzyknęła bydgoszczan, by w Boże Narodzenie 2014 r. wyjść z domu i poszukać ludzi bezdomnych, aby podarować im m.in. ciepły świąteczny bigos w słoiku.
Inicjatywa doczekała się także rozszerzenia o edycję wielkanocną i od lat jest kontynuowana przez przyjaciół Pawłowskiej, na czele z Ireneuszem Nitkiewiczem i Aurelią Ratajczak.
