W weekend w Chojnicach odbędzie się święto futsalu z udziałem czterech najlepszych drużyn halowych z całej Polski, wyłonionych w drodze eliminacji.
Na sobotę zaplanowano dwa spotkania półfinałowe. O godz. 14.30 Wisła Krakbet Kraków zmierzy się z zespołem Gatta Active Zduńska Wola. Natomiast o godz. 20 Red Devils Futsal Club Chojnice powalczy o wejście do finału z Rekordem Bielsko Biała. Z kolei w niedzielę, w finałowym meczu o główny laur, zaplanowanym na godz. 15, powalczą zwycięzcy półfinałów. Tytułu mistrza HPP broniła będzie Wisła. Spośród uczestników turnieju jedynie zespół gospodarzy jest po raz pierwszy uczestnikiem fazy finałowej.
Ciekawostką jest, iż spośród 14 drużyn, które zdobywały Halowy Puchar Polski istnieją tylko wyżej wymienione cztery kluby.
- W doborze czołowej czwórki nie ma przypadku, zdecydowanie najlepsze drużyny z ostatnich lat spotkają się w hali w Chojnicach - mówi Marcin Synoradzki, manager "Czerwonych Diabłów". - Turniej zapowiada się niezwykle atrakcyjnie. Będzie można podziwiać najlepszych zawodników grających w Polsce. Zagrają Brazylijczycy, Ukraińcy, Czesi oraz niemal cała reprezentacja Polski. Nasz zespół postara się sprawić niespodziankę i dać trochę radości kibicom po przeciętnym sezonie ligowym.
Może to jednak być trudne, ponieważ w zespole jest "szpital". Na parkiet w weekend nie wybiegnie na pewno Vitaly Kolesnik, który uszkodził więzadła kolanowe. Niepewny jest występ Vadyma Ivanova, który leczy staw skokowy. Łukasz Sobański uszkodził mięśnie uda, a na środowym treningu kontuzji oka doznał Jacek Burglin.
- Burglin przestał widzieć, ale powoli odzyskuje widzenie - dodaje Marcin Synoradzki. - Sztab medyczny i lekarze czynią cuda, aby doprowadzić zawodników do sprawności fizycznej. Liczę na to, iż wystąpią Burglin i Sobań-ski. W trudnej sytuacji wrócił do treningów Karol Jączkowski, a także Mihail Sundeev, który juz wyleczył kontuzję łydki.
Wszystkie spotkania będą transmitowane na żywo na kanale Orange Sport (nr 123 na platformie NC+) Bilety na p spotkania, w cenie 10 złotych, można kupić w : sklepie sportowym "Sport-Club" przy ul. Wysokiej 56a oraz w salonie "Cooltura" - w galerii "Brama Pomorza".- Jestem zadowolony, że utrzymaliśmy się w lidze - mówi Vadym Ivanov. - W turnieju nie mamy ciśnienia na wynik, ale celem jest oczywiście zdobyć puchar i udowodnić, że nasze miejsce w lidze to tylko wypadek.
Czytaj e-wydanie »