Finał Szlachetnej Paczki w Rypinie

- W tydzień udało się znaleźć darczyńców dla 31 rodzin– informuje liderka rypińskiego sztabu Milena Filipska. - W organizację pomocy zaangażowało się 12 wolontariuszy pełnoletnich i sześciu wspomagających, młodszych. Większość stanowiły panie, tak więc doceniamy bardzo pomoc przy transporcie i załadunku, w którą włączyli się panowie i firma transportowa.

Dramaty ludzkie
Historie wytypowanych do pomocy rodziny są niezwykłe. Za każdą stoją dramaty ludzkie. Wszyscy wolontariusze poświęcili sporo energii, by przeprowadzić rzetelne wywiady, uzyskać informację na temat potrzeb, przygotować staranne opisy rodzin, od których wiele zależało, czy uda się znaleźć darczyńce. Potrzeby rodzin były rozmaite, od produktów spożywczych, przez odzież, zabawki, wyposażenie mieszkania, po opał czy sprzęty jak np. pralka. Istotą „Szlachetnej paczki” jest trafianie w konkretne potrzeby. Sporo rodzin otrzymało węgiel opałowy. Patrząc na ogrom potrzeb, można było zwątpi czy uda się znaleźć darczyńców. Ludzie jednak otworzyli serca i portfele.

Niebezpieczne ulice Grudziądza. Tędy lepiej nie chodzić w pojedynkę [lista]

Otwarte serca
- Średnio paczkę przygotowywało 30 osób, a jej wartość to 2500 zł. Zdarzyło się, że dwie rodziny otrzymały po pudeł prezentów - dodaje liderka z Rypina.

Paczki robiono firmo, indywidualnie i zbiorowo. Angażowały się m.in. szkoły, przedszkola, radni, urzędnicy. - Paczka została przygotowana także w Urzędzie Miejskim. Mamy dużą satysfakcję, że udało się skompletować rzeczy i pomóc rodzinie - mówi Magdalena Balińska z Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej. „Swoją” paczkę przygotowali też pracownicy Komendy Powiatowej Policji wspólnie z pracownikami Prokuratury Rejonowej i Sądu Rejonowego w Rypinie, a także anonimowymi osobami.

- Szlachetna paczka prowadzona jest od kilkunastu lat. Policjanci oraz pracownicy rypińskiej komendy po raz drugi postanowili pomóc potrzebującym. Za zebrane pieniądze została kupiona m.in. pralka, odkurzacz, żelazko, odzież, obuwie, żywność, środki czystości, artykuły higieniczne, które trafiły do jednej z wytypowanych rodzin z powiatu rypińskiego. Głową tej rodziny jest pan Tomasz, który po śmierci żony, mimo że jest niepełnosprawny, sam opiekuje się upośledzoną córką oraz swoją 90-letnią matką. Pan Tomasz ze względu na swoją chorobę i chorobę córki nie jest w stanie pracować. Mimo tak ogromnych problemów i wydarzeń, pan Tomasz nie poddał się i bardzo dobrze radzi sobie z opieką nad rodziną. Wszystkim darczyńcom serdecznie dziękujemy – mówi asp. Dorota Rupińska, oficer prasowy KPP w Rypinie.

Zgodnie z harmonogramem akcji, w miniony weekend paczki trafiły do potrzebujących. Były łzy radości, wzruszenia, niedowierzanie, okrzyki szczęścia.

Bez własnego sztabu
- W Kowalewie w tym roku nie było sztabu. Jednak przez sztab w innym mieście, dwie rodziny z naszej gminy otrzymały wsparcie z akcji „Szlachetna paczka” - informuje asystentka burmistrza Kowalewa Karolina Kowalska.
Akcja połączyła około 750 tys. Polaków. Wartość pomocy przekazanej w paczkach sięgnęła 47 milionów zł. Wartość paczki dla jednej rodziny wyniosła średnio 2501 zł, a w jej przygotowywanie angażowało się średnio 35 osób. Pomoc otrzymało około 19 tys. potrzebujących rodzin.Akcję od 16 lat organizuje Stowarzyszenia Wiosna.