Podatki warte ponad 8 mld zł nadpłacili przez ostatnie pięć lat Polacy pracujący w Wielkiej Brytanii, Holandii, Irlandii, Niemczech, Norwegii oraz USA - wynika z danych grupy Euro-Tax.pl. Zaledwie jedną trzecią tej kwoty udało się dotychczas odzyskać.
Dlaczego? Bo nie wszyscy wiedzą, że mogą to zrobić lub zniechęcają ich formalności. Szczególnie, gdy ktoś nie zna dobrze języka obcego oraz obowiązujących za granicą przepisów podatkowych.
Nie ma się więc co dziwić, że w gazetach i internecie roi się od ogłoszeń firm, pomagających w odzyskaniu zapłaconych za granicą podatków.
Kolekcjonuj dokumenty
Zanim skontaktujemy się z fachowcami, sprawdźmy czy mamy potrzebne dokumenty. Kończąc pracę u zagranicznego szefa, powinniśmy otrzymać od niego zaświadczenie o zarobkach oraz o wysokości pobranych zaliczek na podatek.
- W Wielkiej Brytanii i Irlandii będzie to druk P-45, a w Holandii - Jaaropgaaf - podaje Katarzyna Maziak z Euro-Tax.pl. - Na wszelki wypadek kolekcjonujmy także swoje odcinki z wypłat - payslipy w Wielkiej Brytanii i Irlandii lub solarisy w Holandii. One także potwierdzają zatrudnienie oraz zawierają informacje o zapłaconej zaliczce.
Firma, która będzie odzyskiwać nasz podatek, poprosi abyśmy wypełnili wskazane przez nią formularze. Następnie przygotuje komplet dokumentów i jeszcze przed wysłaniem ich do zagranicznego urzędu skarbowego obliczy, ile pieniędzy możemy odzyskać.
- Trzeba to sprawdzić. Niektóre osoby mogły nie nadpłacić podatku, a więc nie należy im się zwrot - tłumaczy Paweł Grodzki ze szczecińskiej firmy Tax Advisor. - Mogą pojawić się też inne problemy. Szczególnie w przypadku Wielkiej Brytanii zdarza się, że pracodawcy wpisują inne dane w dokumentach dla skarbówki, a inne w pismach przekazywanych załodze. Staramy się wyjaśniać takie sprawy.
Na zwrot podatku musimy czekać przynajmniej kilka miesięcy.
- W Norwegii urzędnicy wydają decyzje w czerwcu i w październiku. Termin zależy od okresu, w którym złożyliśmy zeznanie - podaje Justyna Różycka, specjalista podatkowy serwisu ZwrotPodatkow.pl.
Dodaje, że klienci jej firmy odzyskują średnio: 500-600 funtów - Anglia, 2000 euro - Niemcy, 1400 euro - Irlandia, około 800 euro - Holandia, 500 dolarów - USA, 11000 koron - Norwegia, 2000 euro - Austria. Podobne kwoty podają też inne przedsiębiorstwa.
Zapytaj, ile zapłacisz
Przy wyborze eksperta lepiej nie kierujmy się ewentualną wysokością zwrotu. Zamiast tego dokładnie przeczytajmy umowę. Sprawdźmy, czy możemy spodziewać się finansowej kary za jej zerwanie oraz co należy do obowiązków doradcy. Upewnijmy się też, ile wynosi prowizja firmy. Często jest to procent odzyskanej sumy. Zdarza się, że doradcy podatkowi podają w reklamach najniższe wynagrodzenia lub nie informują, że są to stawki netto.
Po zakończeniu pracy firmy otrzymują często kilkanaście procent tego, co udało im się odzyskać. I od tej zasady są wyjątki.
- Klient płaci nam z góry 6,8-6,9 proc. wyliczonej kwoty zwrotu. Potem dostaje przelew lub czek bezpośrednio z urzędu skarbowego - wyjaśnia Paweł Grodzki.
