Nasza Czytelniczka - pani Ania z golubskiego Rynku nie kryła zadowolenia: - Dopiero teraz widać, że był to pomysł trafiony. Efekt naprawdę ładny, zwłaszcza wieczorem, gdy fontanna jest podświetlona. Słowa uznania dla wszystkich, którzy przyczynili się do takiego wizerunku starówki.
Inny Czytelnik był jednak oburzony: - Ta fontanna to absurd. Dzieciaki kąpią się w niej, piją wodę. Może dojść do tragedii. Zastanawiam się czy władzom miasta przeszło przez myśl, że trzeba byłoby ją jakoś zabezpieczyć.
Ale jak zabezpieczyć? Z pewnością można byłoby ogrodzić fontannę dwumetrowym płotem lub ustawić całodobowego stróża. To jednak kłóciłoby się z ideą rewitalizacji.
Mówi Burmistrz Roman Tasarz: - Naturalne jest, że dzieci przy pierwszym kontakcie z rzeczą, która wywołała zainteresowanie, używają wszystkich zmysłów. Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś włoży nogę czy rękę do fontanny. Oczywiście, nawet mimo tego, że fontanna spełnia wszystkie standardy, może to zakończyć się jakimś wypadkiem. Dobrze byłoby gdybyśmy wszyscy - przechodzący reagowali na te i wszystkie inne wybryki. Chciałbym też przypomnieć, że opiekę nad dziećmi powinni zapewnić rodzice, a nie władze miasta. W razie jakiegoś nieszczęścia, to oni będą za nie odpowiadali. Wierzę jednak, że okres nadmiernej fascynacji minie i fontanna nie będzie cieszyć się już tak żywym zainteresowaniem.
Problem zaciekawienia fontanną to nie jedyny, jaki powstał po rewitalizacji starówki. Odnotowano kilka wybryków chuligańskich, m.in. łamanie drzewek i kwiatów. Te mają też miejsce na odnowionej ulicy Kilińskiego - nowym deptaku.
Władze miasta chcą to ukrócić. Dzięki staraniom burmistrza, policja i straż miejska wzmożyły patrole w tych rejonach. Strażnicy pracują także w nocy. Jeszcze w czerwcu przy ul. Rynku i ul. Kilińskiego zostanie zamontowany monitoring. Pełnoobrotowe kamery z podczerwienią będą rejestrowały wydarzenia i przesyłały sygnał do policji i straży. Zapis ma być na tyle dokładny, że pozwoli odczytać numery rejestracyjne samochodu czy twarz chuligana, więc z nałożeniem mandatu i zapłatą za poniesione szkody nie będzie problemu Jedna kamera to wydatek rzędu 12-13 tys. zł.
