Forum Rolnicze "Gazety Pomorskiej" o wizerunku polskiego rolnika. Jak o niego zadbać, żeby móc spokojnie pracować?

Forum Rolnicze „Gazeta Pomorska” organizuje już dziesiąty raz. Tym razem spotkamy się 2 grudnia w hotelu Cukrownia Żnin. Bieżące problemy w rolnictwie eksperci będą omawiać w kilku salach konferencyjnych. Wśród tematów jest „Wizerunek polskiego gospodarza zajmującego się produkcją zwierzęcą a kontrola społeczna”.

Wielu rolników zajmujących się produkcją zwierzęcą zauważa, że są coraz gorzej postrzegani np. przez sąsiadów, którzy nie są rolnikami. Zdaniem niektórych - także organizacji ekologicznych – męczą zwierzęta. Czy ten problem może narastać? W jaki sposób rolnik może zadbać o swój wizerunek, by móc spokojnie pracować?

Rolnicy mierzą się z licznymi mitami na temat ich działalności. Powstała nawet inicjatywa #Hodowcy Razem, współtworzona przez osiem największych organizacji zrzeszających krajowych hodowców.

- Chcemy pokazać, że chów zwierząt prowadzony jest z dbałością o ich dobrostan, a produkty mięsne są zdrowe i stanowią niezbędny składnik ludzkiej diety - mówią.

Hodowcy wyłapują fake newsy na temat kolosalnego zużycia wody na wyprodukowanie jednego kilograma wołowiny. Dementują informacje, że bez zwierząt hodowlanych świat wyprodukuje wystarczającą ilość żywności. Obalają mity dotyczące konsumpcji mięsa, sprowadzające żywność pochodzenia zwierzęcego do klasy, w której znajdują się alkohole i papierosy. - Problem w tym, że alkohol i tytoń to używki, bez których doskonale można funkcjonować, a mięso stanowi niezbędny składnik naszej diety - ostrzegają.

Producenci rolni znaleźli się pod ostrzałem i wiele wskazuje na to, że tak zostanie. Problem społecznej odpowiedzialności w rolnictwie zbadała dr Katarzyna Brodzińska z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie:

- Idea społecznej odpowiedzialności biznesu została spopularyzowana na początku XXI w. Polega ona na dobrowolnym uwzględnianiu w swojej działalności komercyjnej problematyki społecznej i ekologicznej – wyjaśnia dr Brodzińska.

Od rolników oczekuje się wrażliwości ekologicznej rozumianej nie tylko jako przestrzeganie nakazów i zakazów, jako rezultat poprawności politycznej.

- Ale jako przejaw rzeczywistej troski o środowisko przyrodnicze – wyjaśnia dr Brodzińska. - Trzeba pamiętać, że zarówno systemy prawne i wynikające z nich kary za działania na szkodę środowiska, jak i gratyfikacje finansowe za podejmowanie działań prośrodowiskowych, mają charakter rozwiązań doraźnych. Z pewnością przyczyniają się one do poprawy stosowanych praktyk, ale nie dają gwarancji trwałości tych zmian.

Co na to rolnicy? Jak mogą zadbać o swój wizerunek, żeby móc spokojnie pracować? O tym już 2 grudnia w Żninie. Udział w Forum Rolniczym jest tylko dla osób zaproszonych.